Wypadkowy, majowy finał

Reklamy

Koniec maja był wyjątkowo pracowity dla policjantów i strażaków. W ciągu zaledwie trzech dni doszło do kilku wypadków. Na szczęście, choć zdarzenia wyglądały bardzo poważnie to nie było ofiar w ludziach. Poszkodowani nie ponieśli też większych obrażeń, ale samochody są zniszczone i raczej nie nadają się do dalszej eksploatacji.

Pierwszy wypadek wydarzył się w poniedziałek, 28 maja tuż przed godziną 18.00 na drodze wojewódzkiej w Sarnowie. Na miejsce wypadku zostały zadysponowane dwa zastępy z sochaczewskiej jednostki ratowniczo – gaśniczej oraz zastęp z OSP z Rybna.

Ratownicy po przybyciu do Sarnowa stwierdzili, że w wypadku uczestniczyły dwa samochody osobowe – ford mustang oraz audi. W obu autach podróżowały cztery osoby, które bez trudu wysiadły o własnych siłach.

Choć jeden z samochodów był mocno zmasakrowany to pasażerowie wyszli bez szwanku. Zespół ratownictwa medycznego obecny na miejscu wypadku stwierdził, że nikt nie wymaga specjalistycznej pomocy medycznej. Żadna z osób nie poniosła żadnych obrażeń.

Działania strażaków ograniczyły się do zabezpieczenia miejsca zdarzenia, odłączenia akumulatorów oraz zebrania rozlanych płynów eksploatacyjnych.

Natomiast we wtorek, 30 maja pod Lubiejewem samochód osobowy zderzył się z tirem na drodze krajowej nr 50, na skrzyżowaniu pięćdziesiątki z ul. Lubiejewską. Na miejsce zadysponowane zostały dwa zastępy strażaków z Komendy Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej w Sochaczewie oraz samochód operacyjny z tej jednostki i zastęp z OSP z Rybna.

Po przybyciu na miejsce zdarzenia strażacy stwierdzili, że w wypadku zderzyło się osobowe bmw z tirem daf, jadącym łącznie z naczepą. Obaj kierowcy wysiedli z samochodów o własnych siłach. Jednak w samochodzie osobowym pozostawała nadal przytomna i poszkodowana 3-letnia dziewczynka, która była mocno wystraszona.

Dziecko pozostawało w samochodzie zaklinowane, ale w miarę bezpieczne, gdyż było w foteliku samochodowym. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca wypadku oraz wykonania dostępu do poszkodowanego dziecka przy użyciu narzędzi hydraulicznych.

Cały czas ratownicy starali się uspokajać dziewczynkę, by się nie bała. W porozumieniu z ratownikami z zespołu ratownictwa medycznego, strażacy ewakuowali 3-latkę z samochodu wraz z fotelikiem.

Na koniec w celu zmniejszenia stresu związanego z zaistniałym faktem wręczyli wystraszonej dziewczynce pluszową maskotkę tzw. misia – ratownika, którego celem jest uspokojenie dziecka, by szybko zapomniało o nieprzyjemnym zdarzeniu. Potem strażacy odłączyli akumulator w uszkodzonym aucie oraz zasypali sorbetem wycieki płynów eksploatacyjnych.

Tego samego dnia, ale w późnych godzinach popołudniowych strażacy zostali wezwani do wypadku na drodze wojewódzkiej nr 705 w Malanowie. Do zdarzenia zadysponowane zostały dwa zastępy z jednostki ratowniczo – gaśniczej z Sochaczewa oraz zastęp z OSP z Brochowa. Po przybyciu do Malanowa ratownicy zauważyli, że doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych – forda z volvo. Pojazdami podróżowały w sumie trzy osoby. Tym razem również nikt nie został poszkodowany.   Uczestnicy wypadku wysiedli o własnych siłach.

Uczestnicy zdarzenia zostali przebadani przez zespół ratownictwa medycznego. Nikt z nich nie wymagał przetransportowania do szpitala. Cała trójka była w dobrym stanie.

Strażacy w tym samym czasie zabezpieczyli miejsce wypadku. Odłączyli akumulatory, zebrali rozlane płyny eksploatacyjne. Jeden z samochodów był mocno pokiereszowany i wymagał usunięcia z jezdni przy użyciu wciągarki samochodowej.

Policja apeluje o zachowanie zasad bezpieczeństwa i ograniczanie prędkości. Brawurowa jazda i nadmierna prędkość może skończyć się tragedią. Tym razem kierowcom udało się uniknąć tragedii.

Bogumiła Nowak

Fot. mł. bryg. T. Fijołek (PPSP Sochaczew)

 

 

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz