
Samorząd miejski już wcześniej chciał ruszyć z tym przedsięwzięciami. Ogłaszał postępowania przetargowe na wykonawstwo robót. Jednak ceny niemile zaskoczyły, były wyższe niż środki zabezpieczone w budżecie. Przykładowo na budowę Strefy Aktywności miasto odłożyło 5,9 mln zł, a najtańsza z trzech złożonych ofert to prawie 9 mln zł. W ostatnim wywiadzie w „Ziemi Sochaczewskiej” mówił o tym burmistrz Piotr Osiecki.
– Przetargi wyraźnie pokazały, że wzrost cen w budowlance jest ogromny i z pewnością taniej już nie będzie. W tej sytuacji zadaliśmy sobie pytanie, czy stać nas na oddanie prawie 27 mln dotacji z Polskiego Ładu, pokrywającej w przypadku dróg 77 proc. a w przypadku Strefy Aktywności 56 proc. kosztów? Czy mamy się poddać, zwrócić historyczną dotację i próbować ponownie po nią sięgnąć za kilka lat? Odpowiedź wydawała się oczywista. To jedyna szansa i drugiej już nie będzie, a wszelkie wątpliwości rozwiały dwie liczby. Wykładając 10,5 mln środków własnych możemy stworzyć mieszkańcom majątek wart 37,4 mln. W każdych stu złotych wydanych na te dwa zadania nasz wkład to 28 zł, a rządowe wsparcie 72 zł. To naprawdę bardzo wysoki poziom finansowania – mówi Piotr Osiecki.
UM
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis