
Migracja za granicę wiąże się z ryzykiem. W pierwszych miesiącach wojny obrońcy praw człowieka ostrzegali, że uchodźcy z Ukrainy mogą stać się ofiarami handlu ludźmi. Okazało się jednak, że w strefie zagrożenia znajdują się nie tylko kobiety i dzieci. Dorośli mężczyźni również znikają. Ich poszukiwaniem zajmuje się między innymi Fundacja na Tropie imienia Janusza Szostaka.
Jedna z takich historii dotyczy Serhija Muchina z Odessy, który przyjechał do Polski w odwiedziny do rodziny i zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach.
Historia jego poszukiwanie, to także przykład dla nas jak postępować w sytuacji zaginięcia naszych najbliższych lub znajomych. I co zrobić aby do tego nie dochodziło.
Serhij Muchin został zwolniony z wojska ze względu na stan zdrowia. Na początku wojny wysłał rodzinę do Wrocławia, sam zaś wędrował między Polską a Ukrainą. 22 grudnia ponownie przyjechał do bliskich, czekając na dostarczenie paczki z Chin, ale wszystkie plany nagle się zawaliły.
– Kiedy Serhij przyjechał, rozmawialiśmy z nim o pracy, o dzieciach, ale nie o żadnych sprawach. Potem wyszedł bez wyjaśnienia – wspomina żona Mukhina, Ałła. – Powiedział tylko synowi, że poproszono go o przewiezienie kilku osób z jednej granicy na drugą. Prawdopodobnie z polskiego na niemiecki. Planował wrócić w poniedziałek wieczorem lub w nocy, ale straciłem z nim kontakt już po południu.
Dzień po zaginięciu męża Ałła złożyła zawiadomienie na wrocławskiej policji.
– Zawiadomienie zostało przyjęte, ale odniosłem wrażenie, że policja nie uwzględniła moich obaw. Przez cały ten czas zadzwonili tylko raz i zapytali: „Co, jeszcze nie wrócił?”. Kiedy zapytałam co robią w sprawie jego zaginięcia, powiedzieli mi, że szukają męża, ale nie mogą go znaleźć – ani telefonicznie, ani po numerze samochodu.
Oprócz policji we Wrocławiu Ałła złożyła wniosek na Ukrainie – na policji w miejscu zamieszkania.
– Wczoraj zadzwonił śledczy z Odessy i powiedział: nie martwcie się, szukamy, kontaktujemy się ze wszystkimi. Dodał, że dosłownie godzinę temu w Polsce znaleziono poszukiwanego od 25 dni chłopca. On też kogoś gdzieś przewoził i się zgubił. Dało mi to nadzieję na odnalezienie męża, ale jak dotąd to się udało.
Ałła zwróciła się również do Wydziału Konsularnego Ambasady Ukrainy w Polsce. Obiecali, że zrobią dochodzenie. Zapewniali, że zwykle osoba zaginiona znajdowywana jest w ciągu miesiąca.
W konsulacie zaproponowano nam przekazanie informacji o zaginionym mężu do Interpolu. Odbywa się to za pośrednictwem policji, ale znowu wydaje mi się, że policja nie jest zainteresowana przeszukaniem. Dopiero gdy zaczęliśmy pytać, co jeszcze można zrobić, pozwolono nam umieścić informacje o jego poszukiwaniach w telewizji. Policja mówi: pani mąż trzykrotnie wjeżdżał do Polski, ale nie wyjeżdżał – co, jak mówią, jest podejrzane. Ale tak naprawdę nie ma w tym nic dziwnego. Podczas jego pierwszej wizyty polecieliśmy z Polski do Wiednia, potem do Mołdawii, a potem wróciliśmy na Ukrainę. Drugi raz wrócili w podobnych okolicznościach.
Jak dodaje w posiadaniu Konsulatu jak i służb są nie tylko dane osobowe jej męża, ale również: numer telefony, dane samochodu w tym jego VIN.
– Skontaktowaliśmy się również z przyjaciółmi w Niemczech. Powiedzieli, że Serhii nie był nigdzie notowany w policji. Podobno nie dotarł nawet do granicy niemieckiej.
Oprócz policji i konsulatu Ałła zwróciła się do Fundacji Itaka Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych. Do Fundacji w ciągu ostatnich 11 miesięcy, począwszy od inwazji wojskowej Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, wpłynęły wnioski o zaginięcie 80 osób. Są to ludzie w różnym wieku i różnej płci. Ale w rzeczywistości przypadków jest więcej. Sytuacje są być różne. Na przykład matka wyjechała z Ukrainą z dzieckiem, nie mając możliwości poinformowania o tym męża, a on szuka swojej rodziny.
Jak mówią przedstawiciele Fundacji ITAKA przede wszystkim należy iść na policję. Nie musisz czekać 24 lub 48 godzin, aby zgłosić zaginięcie. Policjanci są zobowiązani do niezwłocznego odebrania zeznań i rozpoczęcia przeszukania. Dodajmy, że Fundacja pomaga również w odnalezieniu osób po zgłoszeniu na policję. Na jej stronie jest osobny adres dla Ukraińców.
Z kolei Aleksander Szostak, prezes Fundacji Na Tropie im. Janusza Szostaka, która również poszukuje osób zaginionych zwraca uwagę, że przyczyny zaginięć ukraińskich uchodźców są podobne do podobnych przypadków na Ukrainie. A niektóre historie nie zostały rozwiązane od kilku lat. Na przykład w 2020 roku zaginął 23-letni Vlad Shchur, który zajmował się marketingiem w Polsce. Mężczyzna poszedł na imprezę i od tego czasu nikt go nie widział. Policja uważa, że utonął w rzece, ale jego rodzice nie chcą w to uwierzyć.
– W czasie wojny mieliśmy do czynienia z tragicznymi przypadkami związanymi z rosyjską agresją – mówi Aleksander Szostak. – Na przykład krewni szukali rodziny, sądząc, że wyjechała za granicę, ale okazało się, że mąż i żona nie żyją. Na szczęście ich dziecko przeżyło, a krewni zabrali ją do Polski.
Gdzie szukać pomocy w Polsce?
Komenda Główna Policji RP: +48 47 72 123 07.
Informacje o zaginięciach obywateli Ukrainy kierować na adres: cpozkgp@policja.gov.pl
Zgłoszenia handlu ludźmi i przestępstw na tle seksualnym można dokonać dzwoniąc pod numer +48 47 72 56 502 lub pisząc na adres e-mail: handeludzmibsk@policja.gov.pl
Infolinia Fundacji ITAKA: 22 654 70 70. Działa 24/7.
Fundacja Na Tropie im. Janusza Szostaka: 96-500 Sochaczew, ul. Żeromskiego 29, 502 226 215
Jak chronić się za granicą
Nie powierzajcie swoich dokumentów nikomu oprócz osób upoważnionych: policji, straży granicznej, pracowników ambasad lub konsulatów, którzy posiadają odpowiednie dowody osobiste.
Pobierz aplikację mobilną „Diya” na swój smartfon, aby mieć dostęp do elektronicznych wersji dokumentów.
Miej telefon przy sobie.
Zrób zdjęcia tablic rejestracyjnych samochodu, którego właściciel proponuje darmowy przejazd.
Poproś o okazanie dowodu osobistego lub licencji osób oferujących pokoje lub nocleg. Zapisz nazwiska, adresy, numery samochodów.
Przekaż swoim bliskim nazwiska i numery telefonów osób, z którymi wyjeżdżasz, z którymi mieszkasz, które obiecują ci pieniądze, dają nieoficjalną pracę.
Połącz geolokalizację Google ze swoim telefonem.
Personalizuj wszystkie dokumenty w obcym kraju do pobytu, podróży i pracy, nie powierzaj tego innym osobom.
Staraj się nie jeździć samotnie w obcym kraju, nie wsiadaj do nieznanego samochodu.
W przypadku podejrzanych sytuacji skontaktuj się z policją.
Zadzwoń pod numer alarmowy 112.
Co powinni zrobić krewni osoby zaginionej
Skontaktuj się ze Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy w sprawie osób zaginionych +38 (044) 255-84-35.
Skontaktuj się z ambasadą lub konsulatem Ukrainy w kraju, w którym osoba zaginęła.
Napisz oświadczenie w miejscu zamieszkania. Ukraińscy funkcjonariusze organów ścigania rozpoczną postępowanie wyjaśniające i uznają zaginionego za poszukiwanego międzypaństwowego. Jeśli dana osoba zaginęła w Europie Zachodniej lub na innych kontynentach, Interpol rozpocznie jej poszukiwania.
Skontaktuj się ze znajomymi zaginionej osoby z sieciach społecznościowych.
Im szybciej policja dowie się o zaginięciu osoby, tym lepiej.
Co możesz zrobić samodzielnie?
Zgłoszenie zaginięcia na dowolnym komisariacie policji.
Sprawdź szpitale, schroniska, ośrodki pomocy społecznej.
Skontaktuj się z sąsiadami, przyjaciółmi, współpracownikami zaginionej osoby;
Przyjrzyj się rzeczom osobistym – może znajdziesz wskazówkę, gdzie szukać.
Rozwieś plakaty w miejscu, w którym po raz ostatni widziano zaginionego.
Poproś media o opublikowanie stosownego komunikatu.
Anna Nesterenko – kp.ua/opr. Jerzy Szostak
Fot. facebook.com/serhii.mukhin
Podpis pod zdjęcie: Serhij Muchin zaginął na początku grudnia ubiegłego roku. Do tej pory nie udało się nawiązać z nim kontaktu.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis