
Przy okazji corocznego świętowania Walentynek policja notuje prawdziwy wysyp oszustów , którzy uaktywniają się w sieci obiecując wielką miłość i małżeństwo. Są oni bezwzględni i bez skrupułów wykorzystują inne osoby. Jako mistrzowie manipulacji piszą lub mówią to, co druga osoba chce przeczytać lub usłyszeć.
Oszuści nie mają wyrzutów sumienia i jak zaznacza policja nie liczą się dla nich ludzkie uczucia, lecz wymierny zysk, przeliczany na wyłudzone pieniądze lub inne dobra materialne. Tworzą różne scenariusze, ale cel zawsze jest taki sam – szybkie wzbogacenie się. Aby być bardziej wiarygodnym, zakładają konta na portalach społecznościowych, dodają znalezione w internecie zdjęcia i fałszywych znajomych. Rozmawiając ze swoją ofiarą zbierają wywiad, sprawdzając czy warto poświęcić na daną osobę czas, gdyż szacują, ile mogą na tym zyskać. Zwykle wybór oszustów pada na osoby, które znalazły się w trudnym okresie życia, potrzebujących uwagi i troski. Zamiast deklarowanego jednak wsparcia, ofiara zostaje oszukana i często z ogromnym długiem.
Wśród pokrzywdzonych przez oszustów byli też mieszkańcy powiatu sochaczewskiego. W ubiegłym roku jeden z panów zgłosił się oszustwo na „amerykańską żołnierkę”, a jeszcze wcześniej mieszkanka Sochaczewa zgłosiła, że uwierzyła w historię duńskiego marynarza, którego statek został porwany przez kambodżańskich piratów. Obie ofiary straciły duże kwoty pieniędzy. Policja zatem ostrzega, by uważać, żeby nie stać się poszkodowanym. Należy być ostrożnym zawierając nowe znajomości w mediach społecznościowych, czy w internecie. Uważać, gdyż zwykle oszust prosi o pieniądze na jakiś niespodziewany wydatek. Ostrzeżeniem może być też to, że oszuści zazwyczaj unikają bezpośrednich rozmów telefonicznych, a także wskazywania miejsc, z których pochodzą – choć i to nie jest regułą, bo czasem oszuści internetowi czują się tak bezpieczni, że decydują się na osobisty kontakt telefoniczny lub przez komunikatory internetowe. Czasem w tym celu wykorzystują podstawione osoby. Konta oszustów sieciowych na profilach społecznościowych nie zawierają zwykle żadnych informacji osobistych, zdjęć z rodziną, miejsca pracy i zamieszkania. Bywa, że też te informacje są zmanipulowane poprzez wykorzystanie zdjęć obcych osób np. z portali reklamowych. Oszuści zwykle oferują legendy na temat swego życia i kariery zawodowej. Zdobywają zaufanie ofiary poprze regularny kontakt, czasem wręcz męczący częstotliwością i przedstawianie fałszywych historii ze swego życia – bywa, że zupełnie absurdalnych np. o wielkiej fortunie, która przesyłana jest w paczce.
Zwykle po kilku, kilkunastu dniach oszuści czują się na tyle pewni tego, że zmanipulowali do końca ofiarę, by zwrócić się do niej o pomoc finansową, czasem niewielką, ale rosnącymi z tygodnia na tydzień żądaniami finansowymi np. na zakup biletu lotniczego, zapłacenie cła za przesłanie paczki, czy wykupienie posiadanych dóbr od handlarzy. Przestępcy cały czas modyfikują swój sposób działania i próby wyłudzenia pieniędzy.
O wszystkich takich działaniach i kontaktach należy informować policję, która także namawia, by nie ulegać presji tzw. wielkiej miłości. Tylko ostrożność, czujność i dystans w przekazywaniu informacji na swój temat są w stanie uchronić nas przed staniem się ofiarą oszusta.
Bogumiła Nowak
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis