Nie chcą takiej obwodnicy

Fot. Screen planowanej trasy S50
Reklamy

W sali gimnastycznej SP w Kozłowie Szlacheckim odbyło się 6 lutego spotkanie projektantów, przedstawiciela Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z mieszkańcami gminy Nowa Sucha w sprawie przebiegu planowanej drogi ekspresowej S50. Stanowić ona część Obwodnicy Aglomeracji Warszawskiej. Spotkanie dotyczyło usytuowania węzła S50 z drogą krajową nr 92 w Starym Dębsku i odcinka trasy od granicy z gminą Rybno.

 Ponad setka mieszkańców gminy głosując w trakcie spotkania stwierdziła, że nie chce aby przez teren gminy przebiegała ekspressówka w miejscu zaproponowanym przez projektantów.

Wszystko poszło o wytyczony szlak dla nowej ekspressówki, który przedstawiono mieszkańcom. Dwa lata wcześniej wszystko wyglądało inaczej niż teraz. Opracowano wtedy tzw. studium korytarzowe. W dokumencie tym przedstawione zostały cztery warianty przebiegu drogi S50. Wskazano wówczas wariant najkorzystniejszy, który na przedstawionej wtedy mapie został oznaczony kolorem zielonym dodatkowo zakreślony różową linią przerywaną. W wariancie tym planowana trasa S50 omija Sochaczew od wschodu. W uzasadnieniu wyboru analiza wskazała korytarz, który wypadł najkorzystniej pod względem czterech grup kryteriów – środowiskowych i społecznych, technicznych (cechy ruchowe, inżynierskie i planistyczne), ekonomicznych (nakłady inwestycyjne, wskaźniki ekonomiczne) oraz sieciowych (sieć dróg i jej wpływ na otoczenie), na które składało się 19 kryteriów cząstkowych. 

Tymczasem przedstawiona droga, jak zaznaczono w trakcie spotkania w Kozłowie to zupełnie inny wariant, nie odpowiadający wcześniejszym propozycjom. Nowa droga będzie dwujezdniową, mającą po trzy pasy ruchu w każdą stronę. Pas gruntu, jaki jest potrzebny pod jej urządzenie będzie miał szerokość około 120 metrów. To zaś sprawi, że konieczna będzie ogromna ingerencja w grunty i nieruchomości wielu mieszkańców gminy. Spowoduje to też konieczność zlikwidowania wielu budynków.

W obrębie tylko wspomnianego węzła są budynki należące do pięciu firm i trzy budynki mieszkalne. Do tego dodać należy problemy z dojazdem do pól, zniszczenia dróg, urządzeń melioracyjnych, których wiele nie jest naniesionych na mapy. Zniszczeniu ulegnie spora część gminnego środowiska naturalnego. Dodatkowo wzrośnie znacznie hałas, emisja spalin, a wzmożony ruch na drogach zwiększy zagrożenia bezpieczeństwa. Rozumiemy, że kraj powinien się rozwijać i chętnie korzystamy z dróg ekspresowych i autostrad. Domagamy się jednak, aby proces projektowy przebiegał w pełni transparentnie – zaznaczył Maciej Mońka, wójt Nowa Sucha po spotkaniu w Kozłowie Szlacheckim.

Mieszkańcy gminy podkreślali na spotkaniu konsultacyjnym, że nie sprzeciwiają się idei budowy ekspressówki, gdyż poruszanie się taką drogą jest komfortowe, ogranicza przejazd przez wiele miejscowości, przez to one stają się spokojniejsze, a ponadto skraca się czas dojazdu. Jednak niechcą by trasa szybkiego ruchu niszczyła ich gminę i dorebek życiowy wielu z nich, tylko dlatego, że w planach jest odciążenie od ruchu tranzytowego ulic w Warszawie.

Nie jesteśmy w niczym gorsi od mieszkańców dużych miast. Również chcemy mieć dobry komfort życia i spokojne ulice. Nie chcemy, by inwestycje realizowane były naszym kosztem i naszych rodzin – stwierdziła Alina, mieszkanka Nowej Suchej.

Tymczasem w materiałach, które mieszkańcom przedstawiono i przekazano na spotkaniu, jak zaznacza Maciej Mońka, nie można się doszukać wariantu uznanego przez ekspertów za najlepszy. Mieszkańcy pytali co się stało, że rozwiązanie najkorzystniejsze dla gminy zostało pominięte na kolenym etapie projektowania.

Poprowadzenie drogi S50 w zaproponowany nam sposób skazuje wielu naszych mieszkańców na opuszczenie swoich domów, na utratę pracy, na życie naszych dzieci i wnuków w ciągłym hałasie. Chyba wystarczy, że pasy startowe Centralnego Portu Komunikacyjnego kierują większość starujących samolotów w naszą stronę. Co zostawimy po sobie przyszłym pokoleniom? Co najmniej dziwnym wydaje się fakt, że płaci się ekspertom za badania, opracowania, wskazanie opcji najkorzystniejszych po to, aby finalnie wybrać to co gorsze. Taką drogę buduje się na dziesiątki, jeśli nie setki lat. Dlaczego od samego początku na bazie rozwiązania gorszego? – dopytywał się wójt gminy Nowa Sucha.

Projektanci i przedstawiciel GDDKiA nie byli w stanie na to pytanie odpowiedzieć. Zdaniem mieszkańców, jak zwykle zbywali ich ogólnikami o zyskach ekonomicznych dla całego kraju, jak też wymiernych zarobkach, jakie da mi trasa ekspressówki.

Nie wszystko można przeliczać na finanse. Są rzeczy i sprawy, które są więcej warte niż pieniądze. Będziemy domagać się informacji, kto podjął decyzję o odrzuceniu wariantu najkorzystniejszego i na jakiej podstawie. To ważne dla nas, bo chcemy godnie żyć – zauważył inny mieszkaniec gminy Sowa Sucha.

Z kolei wójt Mońka zachęca mieszkańców gminy do wypowiadania się na temat ekspressówki w ankietach. Można je znaleźć pod adresem – oaw-s10-dk92.pl/wp-content/uploads/2023/01/Formularz_opinii.pdf. Ankiety te należy wypełnić i przesłać do 24 lutego na wspomniany adres. Czasu więc już nie za dużo. Jednak mieszkańcy mają szansę wypowiedzieć się na temat planowanej inwestycji.

Bogumiła Nowak

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz