Skazali gołębie na śmierć

fot.pixabay

Sochaczewska policja prowadzi dochodzenie w sprawie znęcania się nad zwierzętami a dokładnie gołębiami, do którego doszło w lipcu tego roku w Młodzieszynie. Niewykluczone, że sprawcom mogą być postawione nie tylko zarzuty z ustawy o ochronie zwierząt, ale i z kodeksu karnego. A te mogą dotyczyć dokonania oszustwa w celu osiągnięcia korzyści majątkowych.

Na początku lipca gołębie pocztowe sochaczewskich hodowców, zrzeszonych w Polskim Związku Hodowców Gołębi Pocztowych, miały wziąć udział w locie długodystansowym z miejscowości Salzwedel w Niemczech. Lot zaliczany był do punktacji Generalnego Mistrzostwa Polski.

Okazało się jednak, że część gołębi nie wzięło w nim udziału, choć były zakoszowane i zgłoszone do zawodów. Zamiast trafić do Niemiec, przez cztery dni były przetrzymywane w Młodzieszynie w koszach, na słońcu bez wody i pokarmu. W sumie w takich warunkach było trzymanych około 43 ptaków. Jak wynika z naszych informacji, cała sprawa wydała się w momencie, kiedy zgłoszone do konkursu ptaki nie powróciły do gołębników. Wtedy to jeden z hodowców zaczął dochodzić, dlaczego tak się stało. Jakie było jego zdziwienie, kiedy okazało się, że jego ptaki, mimo że zostały zakoszowane i zgłoszone do lotu – a tym samym dopuszczone do zawodów – nie wzięły w nim udziału. Zamiast tego były przetrzymywane w tragicznych warunkach.

Jak wynika z naszych informacji, cała sprawa skończyła się złożeniem zawiadomienia na policję o możliwości popełnienia przestępstwa z artykułu art. 35 ustęp 1 oraz ustęp 1a ustawy o ochronie zwierząt. Stwierdza on że: 1. Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów „art. 6 wyłączenia zakazu zabijania zwierząt, zakaz znęcania się nad zwierzętami ust. 1, art. 33 zasady uśmiercania zwierząt lub art. 34 uśmiercanie zwierząt w ubojni ust. 1–4 podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. 1a. Tej samej karze podlega ten, kto znęca się nad zwierzęciem”.

Ale w tym przypadku doszło nie tylko do złamania ustawy o ochronie zwierząt, ale także regulaminu PZHGP. Ale na tym nie koniec. Według nas sprawa ma jednak drugie dno. Niewykluczone, że chodzi o pieniądze. I to niemałe. Otóż ceny gołębi pocztowych, które osiągają wyniki w zawodach i są punktowane, zaczynają się od kilku tysięcy złotych. Natomiast góra granica nie jest określona i może ona sięgać stek tysięcy nie tylko złotych ale i euro.

Ale o tym, czy zdarzenie z Młodzieszyna mogło być próbą pozbycia się niektórych hodowców z rynku, napiszemy w następnym wydaniu Expressu Sochaczewskiego. Jedno jest jednak pewne. Gołębie, które przez kilka dni przetrzymywane były bez wody i pokarmu, nie nadają się już do udziału w lotach, a tym samych ich wartość spadła do zera.

Jerzy Szostak

  1. PS. Informujemy, że powyższy artykuł jest krytyką prasową w rozumieniu Prawa Prasowego, a tym samym wszelkie próby zastopowania informacji dotyczących opisanego zdarzenia będą traktowane przez nas jako próba zastraszenia, czyli przestępstwo z art. 190 Kodeksu Karnego oraz z art. 43 Prawa Prasowego.

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz