
Budowa Kolei Dużych Prędkości, która ma połączyć Centralny Port Komunikacyjny z północnymi rejonami Polski, budzi sprzeciw mieszkańców powiatu sochaczewskiego. Gmina za gminą protestuje przeciwko tej inwestycji, oprotestowując wszystkie proponowane warianty połączeń kolejowych. Głównym argumentem przeciw budowie jest dewastacja środowiska naturalnego oraz negatywny wpływ na funkcjonowanie gospodarcze gmin.
Trwające na terenie powiatu sochaczewskiego konsultacje nie poprawiają sytuacji. Część spotkań już się odbyła, m.in. w Sochaczewie, Młodzieszynie oraz w Nowej Suchej. Najbliższe konsultacje zapowiadane są we wtorek, 29 listopada w gminie Sochaczew – w hali sportowej w SP w Kątach.
– Liczymy na pełną salę mieszkańców, żywotnie zainteresowanych losem swojej małej ojczyzny. Podczas tego spotkania będziemy mogli zadawać nawet najtrudniejsze pytania przedstawicielom Spółki CPK – mówi Mirosław Orliński, wójt gminy Sochaczew.
Na początku listopada radni z gminy Sochaczew i przedstawiciele Urzędu Gminy Sochaczew uczestniczyli w dwóch spotkaniach konsultacyjnych dotyczących przebiegu linii kolejowej przez tereny gminy, planowanej w ramach inwestycji CPK. Jak zaznacza Mirosław Orliński, pierwsze spotkanie odbyło się w siedzibie Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, w biurze pełnomocnika ds. CPK. Delegacja składająca się z radnych oraz pracowników Urzędu Gminy Sochaczew spotkała się z Marcinem Horałą, pełnomocnikiem Rządu ds. CPK, Mikołajem Wildem, prezesem CPK oraz zespołem pracowników Spółki. Uczestnikiem spotkania był też poseł Maciej Małecki. Drugie spotkanie zorganizowano w Urzędzie Gminy Sochaczew przedstawicieli CPK z samorządowcami.
Ze strony gminy przedstawione zostało stanowisko niedopuszczalności budowy linii w standardzie KDP przez teren gminy w wariantach, które zostały udostępnione do publicznej dyskusji. Przedstawiono obawy mieszkańców, które pojawiły się w czasie pięciu konsultacji wewnętrznych przeprowadzonych w Mokasie, Żukowie, Kątach, Gawłowie oraz Nowych Mostkach. Szczególną uwagę na brak poszanowania czynnika społecznego, projektowanie linii w obszarach zwartej zabudowy mieszkaniowej, co będzie skutkować wysiedleniami i wywłaszczeniami pod potrzeby budowy nowej linii łączącej planowany port lotniczy z Trójmiastem. Każda taka sytuacja, jak wspomniał Mirosław Orliński, będzie dramatem dla rodziny, która będzie musiała opuścić dotychczas zajmowaną nieruchomość. Znaczną część spotkania z przedstawicielami CPK poświęcono zagadnieniom technicznym dla linii, sprawom związanym z odszkodowaniami oraz próbie uzyskania informacji, jakie korzyści dla mieszkańców gminy Sochaczew oraz dla samorządu przyniosłaby ta inwestycja. Niestety poza wskazaniem możliwości ulokowania stacji kolejowej, zabrakło konkretów.
W tracie drugiego spotkania po stronie inwestora przybyli pracownicy CPK odpowiedzialni za komponent kolejowy oraz przygotowanie strategii dla terenów otoczenia portu lotniczego. – Pomimo przedstawienia ponad 70 pytań, które dotyczą inwestycji, pracownicy Spółki CPK udzielali powierzchownych odpowiedzi, a w dodatku udając się na kolejne spotkanie w Gminie Teresin, nie byli w stanie odnieść się do szeregu uwag, które zgłaszane były przez stronę samorządową. Zbyt wczesne było też omawianie tematów planistycznych w zakresie rozwoju gminy w ramach tworzonej strategii otoczenia CPK ze względu na niewiedzę dotyczącą ostatecznej wizji linii kolejowej – zaznaczył wójt gminy Sochaczew.
Ogólnie Spółka CPK ma rozważyć ewentualną rezygnację z projektowania i budowy zachodniej łącznicy dla pociągów aglomeracyjnych, gdy z oceny ekonomiczno – techniczno – środowiskowej wyniknie brak potrzeby stworzenia takiego szlaku, co uchroniłoby intensywnie rozwijające się tereny w zachodniej części gminy (Kąty, Bronisławy, Altanka) lub też wytyczenie dla niej nowej trasy, która nie ingerowałaby przede wszystkim w istniejącą i planowaną zabudowę.
Podczas spotkań Mirosław Orliński podkreślił, że brak poszanowania dla społeczności lokalnej poprzez wizje kolei przebiegającej przez domy, środkiem osiedli mieszkaniowych, nie ma racji bytu i nigdy nie będzie na to zgody, aby kolej w ten sposób powstała, a przedstawiciele samorządu będą wówczas czynić wszystko, aby zablokować inwestycję niszczącą powstałą przez dziesięciolecia gminną tkankę.
Swoje zdanie w trakcie spotkania konsultacyjnego w gminie Nowa Sucha, które odbyło się w Kozłowie Biskupim, przedstawicielom firmy IDOM oraz CPK przedstawili mieszkańcy gminy. Mieszkańcy jednoznacznie wypowiedzieli się przeciwko planowanej inwestycji, gdyż ich zdaniem nie przyniesie ona żadnych korzyści, a jedynie straty.
– Utracimy piękny przyrodniczo zakątek gminy przy ujściu Pisi do Bzury. Zniknie nasza nieliczna i dobrze rozwijająca się atrakcja turystyczna w postaci przystani kajakowej nad Bzurą. Niektórzy z naszych mieszkańców utracą swoje nieruchomości, a ci, którzy będą mieszkać w sąsiedztwie linii kolejowej, zamiast dotychczas spokojnego miejsca, będą mieć hałas spowodowany przejeżdżającymi pociągami. Wystąpią też utrudnienia komunikacyjne w dojeździe do posesji – zaznaczył Maciej Mońka, wójt gminy Nowa Sucha.
Zdecydowanie przeciwni budowie linii kolejowej są mieszkańcy gminy Młodzieszyn. Swój sprzeciw odnośnie wszystkich wariantów KDP zaznaczyła też Monika Pietrzyk, wójt gminy Młodzieszyn, w oświadczeniu, w którym zaznacza, że proponowane warianty przebiegu linii kolejowych nie omijają istniejącej zabudowy mieszkaniowej oraz zagrodowej, jak też terenów przeznaczonych pod zabudowę na podstawie aktualnych, miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Jak zaznacza, konieczne będą wyburzenia domów, budynków gospodarczych i użyteczności publicznej, a inwestycja przyniesie wielkie straty moralne i emocjonalne dla mieszkańców.
– Niezrozumiałe są dla nas formy wykupów i wywłaszczeń nieruchomości pod planowaną inwestycję. Realizacja każdego z proponowanych wariantów przyniesie zniszczenie miejsc bogatych przyrodniczo – dodaje wójt Młodzieszyna.
Bogumiła Nowak
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis