Czy opozycja dąży do uszczuplenia majątku powiatu?

Mierne przygotowanie merytoryczne, nieprzemyślane decyzje, liczne uchybienia w przedłożonych projektach uchwał – to tylko nieliczne z błędów, które popełnili opozycyjni radni powiatowi domagający się unieważnienia przetargu na sprzedaż zespołu pałacowo-parkowego w Giżycach. Co najistotniejsze, po raz kolejny nie przedstawiono jakichkolwiek konkretnych propozycji na zagospodarowanie obiektu w Giżycach, choćby w przypadku jego przejęcia przez gminę Iłów. Zdaniem starosty Jolanty Gonta grupa radnych opozycyjnych swoim postępowaniem sprawia wrażenie działania wbrew zasadom gospodarności powiatowego samorządu a tym samym dąży do uszczuplenia budżetu. To bardzo niepokojące, bowiem środki pozyskane ze sprzedaży nierentownego, konstrukcyjnie zasadniczo nieprzystosowanego do innych funkcji obiektu, pozwoliłyby na przeprowadzenie wielu oczekiwanych przez mieszkańców powiatowych inwestycji.

Zacznijmy od początku. Na wniosek opozycyjnej grupy radnych – przewodniczący Rady Powiatu w Sochaczewie Andrzej Kierzkowski w ustawowym terminie zwołał nadzwyczajną sesję, a ta odbyła się w czwartkowe popołudnie, 1 września. Dotyczyła  kwestii związanych ze sprzedażą powiatowej nieruchomości będącej pod nadzorem konserwatora zabytków – pałacu w Giżycach w gminie Iłów, która jeszcze do niedawna była siedzibą Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej. Pałac wraz z przyległymi budynkami i parkiem został wystawiony na sprzedaż w postępowaniu przetargowym poprzedzonym zgodą Rady Powiatu na taką sprzedaż. Z decyzją taką nadal nie chcą się pogodzić opozycyjni radni powiatowi oraz część radnych z gminy Iłów a także nieliczna grupa mieszkańców. Domagają się unieważnienia postępowania przetargowego a także zastosowania bonifikaty, która pozwoliłaby samorządowi gminy Iłów wykupić tę nieruchomość po zaniżonej cenie.

Ostatecznie stało się tak, jak przewidywała na początku sesji i na co wskazywała starosta Jolanta Gonta, która złożyła wniosek formalny o usunięcie z porządku obrad uchwały zmieniającej ubiegłoroczną decyzję o sprzedaży nieruchomości stanowiącej własność powiatu sochaczewskiego, której wartość przekracza 2,5 mln złotych. A który został odrzucony przez opozycję. Uchwały przygotowane właśnie przez tę grupę odnośnie odstąpienia od przetargu oraz wyrażenia zgody na obniżenie wysokości bonifikaty od ceny sprzedaży nieruchomości Zarząd Powiatu w Sochaczewie zdaniem prawnika powiatu zawierały liczne wady prawne.

– Ponadto, zupełnie niezasadną wydaje się propozycja części radnych powiatowych i gminy Iłów co do woli nabycia nieruchomości przez iłowski samorząd z jednoczesnym udzieleniem 49% bonifikaty na zakup pałacu. Zdaniem Zarządu Powiatu działanie takie spowoduje znaczne zmniejszenie dochodów powiatu – zauważa Jolanta Gonta, starosta. Bezdyskusyjnym wydaje się fakt, iż w wyniku przetargu cena uzyskana z ewentualnej sprzedaży byłaby zdecydowanie wyższa niż w przypadku przejęcia nieruchomości przez gminę Iłów za ok. 1,5 mln złotych, podczas gdy cena wywoławcza to blisko 3,4 mln zł. Powstaje zatem pytanie, jaką korzyść z tego miałby powiat sochaczewski…

Należy zaznaczyć, iż brak jest uchwały Rady Gminy o zgodzie na nabycie nieruchomości a co za tym idzie, nie ma wiarygodnych informacji, na jakie cele zostałaby ona przeznaczona. Sama uchwała intencyjna to za mało. Warto podkreślić, iż tym samym istnieje ryzyko, że nabytą nieruchomość gmina Iłów mogłaby odsprzedać w drodze przetargowej osiągając z tego tytułu przychód. Dodatkowo, jak zaznaczał na sesji radca prawny Paweł Drewniak: – Błędy w projekcie uchwały skutkują z jednej strony koniecznością jej uchylenia przez organ nadzoru, z drugiej zaś uniemożliwiają na jej podstawie wpisu do księgi wieczystej. (…) W kontekście dyscypliny finansów publicznych od projektodawców należy oczekiwać szczegółowego i rzetelnego uzasadnienia, dlaczego majątek powiatu powinien zostać wyłączony spod rynkowych reguł sprzedaży, gdzie cena jest kształtowana nie tylko na podstawie wyceny, ale przede wszystkim jest wynikiem licytacji z udziałem potencjalnych nabywców – argumentował radca.  Zastanawiające jest w czyim interesie działają radni opozycji?

Również propozycje składane m.in. przez pewne grupy, w tym mieszkańców powiatu wydają się groteskowe. Nie mają bowiem żadnego uzasadnienia, co do kosztów planowanych tam różnych działalności społecznych i samego utrzymania obiektu. Sprzedając tę nieruchomość powiat będzie mógł zamienić jeden nierentowny majątek na inny, znacznie bardziej potrzebny mieszkańcom. Fundusze ze sprzedaży oznaczać bowiem będą, że samorząd mógłby dysponować tym samym większymi środkami na wkłady własne do kolejnych ważnych inwestycji, na które czekają mieszkańcy. Zatem podejście Zarządu Powiatu jest ekonomiczne i uzasadnienie. Pozostawienie tej nieruchomości jako majątku powiatu generować będzie ogromne koszty utrzymania, tj. np. zapewnienia całodobowej ochrony, energii elektrycznej, utrzymania parku, ogrzewania itp.

Ponadto, ewentualne zagospodarowanie pałacu na potrzeby mieszkańców wiązać się będzie z koniecznością poniesienia bardzo dużych kosztów związanych z dostosowaniem do nowych funkcji a potem bieżącym jego utrzymaniem. Ze względu na zabytkowy charakter całego obiektu, który jest objęty opieką konserwatorską łącznie z parkiem nie ma możliwości by bez olbrzymich nakładów zaadoptować go na potrzeby związane z realizacją zadań samorządu powiatowego, związanych np. ze szkolnictwem czy opieką społeczną.

Uchwały, po burzliwej, aczkolwiek bezpodstawnej i niepotrzebnej, momentami emocjonalnej dyskusji zostały więc odrzucone większością głosów z powodów wskazywanych przede wszystkim przez prawnika.

Przetarg na sprzedaż zespołu pałacowo-parkowego w Giżycach powinien rozstrzygnąć się 14 września br. Jakie będą dalsze losy pałacu czas pokaże. – Dla Zarządu Powiatu priorytetem jest działanie zgodnie z literą prawa. Stale staramy się wprowadzać rozwiązania przynoszące oszczędności, przy jednoczesnym rozwoju całego powiatu – reasumuje Jolanta Gonta, starosta sochaczewski.

Starostwo Powiatowe w Sochaczewie

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz