
KONARY Rodzina z Konar w pożarze domu straciła wszystko, co miała. Jedynie cudem udało się jej ujść z życiem. Pożar wybuchł 13 czerwca, około godziny 6.00 rano. Drewniany dom płonął jak sucha drzazga. W chwili powstania pożaru w budynku przebywały trzy osoby, które samodzielnie zdołały go opuścić przed przybyciem zastępów straży pożarnej. Mieszkańcy uciekli tak, jak stali, gdyż ogień był bardzo gwałtowny.
Nie udało się im nic uratować. Ogień pochłonął ubrania, dokumenty, sprzęty – w sumie dorobek całego życia. Rodzina została bez środków do życia, bez dachu nad głową.
W akcje pomocy pogorzelcom włączyła się ich gmina Brochów, w której mieszkają, jak również gminy sąsiednie, w tym gmina Sochaczew, która zbiera wsparcie dla ofiar pożaru. Uruchomiona też została internetowa zbiórka, która da możliwość zdobycia środków na życie i odbudowę domu.
„Nie bądź obojętny, liczy się każda złotówka. Bardzo sympatyczna rodzina z dorastającym synem straciła wszystko czego dorabiała się przez całe życie. Wspomóż ich w tym bardzo trudnym okresie” – apelują organizatorzy zbiórki. Do tej pory udało się już zebrać około 30 tys. złotych. Ale potrzeby są ogromne. Zbierający fundusze chcą, by pogorzelcy mieli własny dach nad głową do zimy i nie musieli się tułać. Pieniądze można wpłacać na stronie – pomagam.pl/konary lub bezpośrednio do puszek w gminach. Nawet drobne kwoty są ważne, gdyż dają rodzinie z Konar nadzieję na lepsze jutro.
BN
Fot. OSP Konary
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis