Pasja nie kończy się z wiekiem

Uniwersytet Trzeciego Wieku wraz z Miejską Biblioteka Publiczną zaprosiły 12 lipca na spotkanie z Jackiem Pałkiewiczem. Mieszkańcy w różnym wieku licznie przybyli, a publikacje przywiezione przez gościa rozeszły się błyskawicznie tuż przed spotkaniem.

Zaskoczeniem dla uczestników spotkania była informacja, że Jacek Pałkiewicz właśnie w tym roku obchodzi 80. urodziny. Jego pasja, ruchliwość, wigor i radość życia wprost eksplodowały i udzielały się publiczności.

Nagle wydawca poinformował mnie, że to już 50 rocznica mego wędrowania po różnych zakątkach Ziemi. I wtedy zdałem sobie sprawę, że ani się obejrzałem, a tu stuknęło mi 80 lat. Jednak zdałem sobie sprawę, że nie czuję bagażu wieku i nadal mam pasję wędrowania w sobie, która mi nie minęła. Czekam niecierpliwie, bym mógł znów ruszyć na szlak, bo pandemia przyhamowała moje podróże ze względu na różne bariery – stwierdził podróżnik.

Jacek Pałkiewicz urodził się w czasie wojny, w niemieckim obozie pracy w Immensen. Najmłodsze lata   i młodość spędził w Ełku. Jego wielka przygoda w poznawaniu świata zaczęła się, jak zaznacza, od biblioteki. W czasach jego młodości nie było możliwości podróżowania, gdzie się chce. Paszporty, co może teraz wydawać się młodym Polakom dziwne, były w sferze marzeń i nie każdy mógł je otrzymać. Pozostawała literatura i poznawanie świata poprzez książki. Małemu Jackowi najpierw czytały o tym mama i ciocia, a potem on sam sięgnął i zachłannie czytał, co mu wpadło w ręce. Potem już jako dorosły człowiek stwierdził, że musi zrealizować marzenia o podróżach, ale nie mógł dostać paszportu. Szansą, jak sądził, było zostanie marynarzem floty pasażerskiej, ale nie udało się, bo lekarze dopatrzyli się wady wzroku. Po tym niepowodzeniu zdecydował się uciec z Polski. Pierwsza próba się nie powiodła. Natomiast druga zakończyła się sukcesem. Przez Niemcy trafił do Włoch. Jak wspomniał, zamieszkał w Bassano del Grappa koło Wenecji, pięknym, zabytkowym mieście. Znajomi załatwili mu pracę inspektora w kopalni diamentów. To w ocenie Jacka Pałkiewicza była prawdziwa szkoła przetrwania. Warunki życia i pracy były ekstremalne. Po powrocie do Włoch znalazł ogłoszenie o pracy na statkach taniej bandery panamskiej. W kilka tygodni przerobił materiał szkoły morskiej i zrobił patent oficera. Tak zaczęła się jego kariera podróżnicza i żeglowanie po świecie. Jednym z pierwszych wyczynów było samotne przepłynięcie szalupą Atlantyku jako dobrowolny rozbitek.

W 1975 roku Jacek Pałkiewicz ukończył Szkołę Dziennikarską w Mediolanie i od tego czasu pracował jako dziennikarz m.in. w kolorowym dodatku do „Corriere della Serra”.

W międzyczasie poznał i ożenił się z przepiękną Lindą, utalentowaną malarką. Z nią doczekał się dwóch synów, Maksa i Konrada. Żona nie towarzyszyła Jackowi w jego podróżach, gdyż jak wspomniał, ma inne priorytety i nie przepada za ekstremalnymi warunkami życia. Ale jak mówi, to żonie zawdzięcza to, że akceptuje jego podróżnicze pasje i chęć poznawania świata.

Słynny podróżnik zaoferował jej podróż życia – do Dubaju i możliwość pobytu w najdroższym hotelu świata tzw. Żaglu, który ma 7 gwiazdek. Jednak, jak wspomniał, jemu niezbyt to odpowiadało i kiedy żona wypoczywała, on ruszył w poznawanie innych okolic. Efektem tego jest książka „Dubaj – prawdziwe oblicze”.

Pokazałem ten kraj nie tylko z tej eksportowej wersji, ale też biedę i nieszczęścia ludzkie. To właśnie jest powodem, że już nigdy nie odwiedzę tego kraju. Dostałem tam zaoczny wyrok 5 lat więzienia – zauważył Jacek Pałkiewicz.

Nadal jest on reporterem i jednym z najbardziej aktywnych podróżników i eksploatorów naszych czasów, trenerem i twórcą survivalu w Europie. W gronie znajomych ma wybitnych polityków światowego formatu. Ma na swoim koncie odkrycie źródeł Amazonki, szkolenia kosmonautów i jednostek antyterrorystycznych, i założenie pierwszej w Europie szkoły survivalu. Był też w trakcie szukania Światowych Cudów Natury ambasadorem Mazur w akcji „Mazury Cud Natury” i uczestniczył w akcji ratowania dzikiej przyrody Syberii.

Jacek Pałkiewicz odbył ponad sto wypraw w różne zakątki świata. Z zapałem też dokumentuje pradawne, zanikające cywilizacje. Jest autorem ponad 40 książek i ciągle też pisze. Ostatnio napisał autobiografię „Palkiewicz.com”, w której podsumowuje swe dokonania. W ostatnich zdaniach książki pisze, że doczesna wędrówka zapewnia mu nieskończoność porywających przeżyć i dlatego w przyszłości będzie mu żal rozstawać się z życiem. Jednak Jacek Pałkiewicz nie myśli o tym teraz i ma ciągle plany podróżnicze.

Bogumiła Nowak

Fot. Palkiewicz.com

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz