Drzewa wracają na bulwary

fot. Archiwum Expressu Sochaczewskiego

Mamy dobrą wiadomość dla mieszkańców Sochaczewa. Już wkrótce na terenie bulwarów nad Bzurą zostaną posadzone drzewa. W sumie ma być ich prawie 50 i będą to brzozy i buki. Zastąpią one wycięte podczas budowy bulwarów topole.

Dokonanie nowych nasadzeń stało się możliwe, jak poinformował nas Daniel Wachowski z Referatu Komunikacji Zewnętrznej Urzędu Miejskiego w Sochaczewie, dzięki zmianie przepisów związanych z terenami zalewowymi.

Przypomnijmy, że do tej pory przepisy zabraniały nasadzania drzew na terenach zalewanych podczas wysokich stanów rzek. Miało to jakoby zapobiec tworzeniu się lodowych zatorów. Tym samym, mimo że miasto chciało posadzić nowe drzewa w miejscu wyciętych topól, okazało się to niemożliwe. Należy także wspomnieć o tym, że wycinka topoli była konieczna ze względu na ich stan. Praktycznie wszystkie drzewa były obumarłe w związku z zaatakowaniem ich przez jemiołę. Co z kolei powodowało, że nawet przy małych wiatrach odrywały się od nich gałęzie, co mogło stanowić zagrożenie dla spacerujących pod drzewami ludzi. Stąd decyzja o wycince topoli i zastąpienie ich bardziej szlachetnymi i wytrzymałymi drzewami. To jednak się nie udało, ponieważ Wody Polskie nie wyraziły na to zgody podczas konsultacji projektu zagospodarowania terenów nad Bzurą. Dodajmy, że miasto miało także problemy z uzyskaniem pozwolenia na ustawienie w tym miejscu latarni i ławek. Otóż urzędnicy WP jak wynika z naszych informacji nie chcieli się na to zgodzić, twierdząc, że niesiona przez falę powodziową kra będzie zatrzymywała się na ławkach i latarniach, tworząc lodowe zatory. Na szczęście przepisy zostały zmienione i drzewa powrócą na bulwary.

Przy okazji warto wspomnieć o tym, że pierwsze sadzenie drzew nad rzeką przez miejski samorząd miało miejsce w połowie lat trzydziestych ubiegłego wieku, kiedy to wybudowano sochaczewską przystań, a teren nad Bzurą zamierzano przekształcić w park. Plany te przekreślił wybuch wojny. Do przedwojennego pomysłu powrócono pod koniec lat pięćdziesiątych XX wieku. Wtedy to uzupełniono przedwojenne nasadzania oraz wytyczono ścieżki spacerowe. Jedynym błędem, jaki wtedy popełniono, było posadzenie topoli zamiast innych szlachetnych gatunków. Zrobiono to jednak dlatego, że topola szybko rośnie i dzięki temu mieszkańcy Sochaczewa podczas wypoczynku na Bzurą mogli liczyć na cień drzew.

Jerzy Szostak

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz