Takiego boomu na budowę ścieżek rowerowych na terenie Sochaczewa już dawno nie było. Tylko w tym roku w powstaną prawie dwa kilometry tras dla rowerzystów. Natomiast w ciągu najbliższych kilku lata będziemy mogli bezpiecznie dotrzeć jednośladem do każdej z dzielnic Sochaczewa.
Na najbliższą sesję Rady Miejskiej, która odbędzie się 15 marca, trafi projekt uchwały dotyczący nabycia od PKP przez miejski samorząd terenów wzdłuż torów kolejki wąskotorowej. To właśnie wzdłuż tego torowiska ma powstać ścieżka rowerowa mająca połączyć Sochaczew z Chodakowem i dalej w kierunku Puszczy Kampinoskiej. – Grunty zostały wydzielone, trzy działki PKP chce oddać za darmo, a cenę dwóch pozostałych będziemy z PKP negocjowali. Gdyby rozmowy zakończyły się sukcesem, a jestem przekonany, że taki będzie ich finał, zdobędziemy grunty pod budowę ścieżki biegnącej od ulicy Głowackiego aż do ronda Chodaków – mówi Piotr Osiecki, burmistrz Sochaczewa.
Gdyby radni przychylili się do prośby burmistrza, samorząd mógłby nie tylko przystąpić od rozmów w sprawie nabycia gruntów, ale także do prac związanych z wykonaniem dokumentacji technicznej, a później do wykonania samej inwestycji. A na tą można otrzymać unijne wsparcie wie. Przy dobrych układach ścieżka wzdłuż torów mogłaby powstać w ciągu dwóch trzech lat.
Rowerem przez miasto
Plan budowy ścieżki wzdłuż torów nie oznacza, że podobne trasy nie będą powstawały na terenie miasta. Jeszcze w tym roku – jak wynika z naszych informacji – zostanie wybudowanych koło dwóch kilometrów takich tras. Zostaną one wytyczone zarówno przez miejski samorząd, jak i innych zarządców sochaczewskich ulic. Pierwsza nich powstanie przy okazji przebudowy ulicy Dewajtis. Kolejne powstaną dzięki inwestycjom drogowym, jakie zostaną zrealizowane na terenie Sochaczewa przez Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich.
– W ostatnich dniach uzgodniliśmy z wicedyrektorem MZDW do spraw inwestycyjnych Tomaszem Dąbrowskim i wiceprzewodniczącym sejmiku Adamem Orlińskim, że wspólnie przeprowadzimy dwa nowe projekty drogowe. Pierwszy z nich to opracowanie dokumentacji dla alei 600-lecia, jej odcinka od skrzyżowania z ulicami Staszica i Trojanowską, aż do ulicy Chopina. Jeśli radni zgodzą się na takie rozwiązanie, miasto zapłaci za projekty, przekaże je potem MZDW, a zarządca drogi wybierze wykonawcę i pokryje koszty prac. Będzie ścieżka rowerowa, nowy asfalt, chodniki oraz oświetlenie ledowe, energooszczędne, wykonane w takim standardzie, jak w ulicy Chopina czy ostatnio w 15 Sierpnia – mówi Piotr Osiecki. Jak dodaje, kolejna ścieżka rowerowa ma powstać w ramach przy przebudowy odcinka ulicy 15 Sierpnia.
– Ścieżka o długości ok. 800 metrów pobiegnie od granic miasta na wysokości ulicy Kutrzeby, aż do skrzyżowania ulic Boryszewskiej i Inżynierskiej. W 2017 roku, kosztem prawie miliona złotych, MZDW przebudowało ten odcinek drogi. Teraz obok asfaltu znajdzie się także ścieżka rowerowa i w ten sposób zaczniemy łączyć w jeden spójny system ścieżki biegnące przez Sochaczew, zaczynając od granic miasta od strony Skierniewic, kończąc na rondzie Chodaków. To kilkanaście kilometrów bezpiecznego przejazdu dla miłośników jednośladów, w większości ścieżkami odseparowanymi od ruchu – wyjaśnia burmistrz Sochaczewa.
Spójny system
Na tym jednak nie koniec. Jak już informowaliśmy, w planach jest również budowa trasy rowerowej wzdłuż ulicy Rozlazłowskiej. Ta inwestycja ma być realizowana w przyszłym roku. Podobna trasa ma powstać także ulicy Płockiej, na odcinku od skrzyżowania z Łowicką do granic miasta. Ale kiedy to nastąpi, nie wiadomo, wszystko zależy od pozyskania dofinansowani na przebudowę tej ulicy.
Z kolei Starostwo Powiatowe w Sochaczewie przymierza się do przebudowy kolejnego odcinka ulicy Trojanowskiej, tym razem na terenie gminy Sochaczew. Co prawda inwestycja jest obecnie na etapie uzgodnień pomiędzy obydwoma samorządami, ale jak wynika z naszych informacji, koncepcja przebudowy drogi zakłada nie tylko modernizację samej jezdni, ale i budowę ciągu pieszo-rowerowego, mającego połączyć Sochaczew z drogą Zosin – Żelazowa Wola.
Warto także wspomnieć o przyjętej przez sochaczewskich radnych strategii elektromobilności Sochaczewa. Otóż zakłada ona budowę na terenie Sochaczewa spójnego systemu tras rowerowych. Założenia są takie, aby do 2030 roku połączyć aktualnie istniejące ścieżki rowerowe w spójny układ komunikacyjny. Mają temu służyć dwie dodatkowe trasy dla rowerów. Pierwszy z odcinków, o długości 5,5 km, przebiegałby od ul. Staszica przez kładkę nad Bzurą, szpital, osiedle Karwowo aż do Chodakowa. Drugi, o długości 5,3 km, prowadziłby wzdłuż torów kolei wąskotorowej, od ul. Licealnej do ul. Mostowej w Chodakowie.
Ścieżka czy pas
I choć ścieżki rowerowe wyrastają na terenie Sochaczewa, jak grzyby po deszczu, to okazuje się, że znaczna część rowerzystów nie zdaje sobie sprawy, jak się po nich poruszać. Dotyczy to szczególnie ścieżki wzdłuż ulicy Staszica.
Otóż większość rowerzystów zapomina o tym, że jest to ścieżka jednokierunkowa. Inaczej mówiąc, można nią jechać rowerem tylko od strony Trojanowa w kierunku ulicy Warszawskiej. Natomiast inny kierunek jazdy – czyli w stronę Trojanowa jest zabroniony. W takim przypadku rowerzyści muszą jechać ulicą Staszica. Dlaczego tak się dzieje? Wynika to z tego, że ścieżka ma szerokość jedynie 1,5 metra. Gdyby natomiast jej szerokość wynosiła 2 metry, to można byłoby jeździć po niej rowerem w obydwie strony. Z kolei tak mała szerokość ścieżki wynika z faktu, że szerszej nie można było jej wybudować, ze względu na brak miejsca. Natomiast rezygnacja z jej budowy skutkowałaby tym, że powiat nie otrzymałby rządowego wsparcia na remont ulicy Staszica.
Inaczej ma się z kolei sprawa z tzw. ścieżkami przy ulicy Warszawskiej lub na ulicy 15 Sierpnia, które w rzeczywistości są pasami ruchu przeznaczonymi dla rowerzystów. A to oznacza, że obowiązuje na nich ruch prawostronny. Czyli podobnie, jak przy ulicy Staszica, mamy tutaj do czynienia z jednokierunkowymi ciągami komunikacyjnymi do rowerzystów.
Jerzy Szostak
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis