Karambol w Kożuszkach

Reklamy

Tylko w ciągu jednego dnia w Kożuszkach Parceli doszło do dwóch poważnych wypadków. Oba zdarzenia miały miejsce na drodze krajowej nr 92, relacji Sochaczew – Warszawa. W obu wypadkach winna była nadmierna prędkość kierowców. Na szczęście obyło się bez ofiar śmiertelnych, choć są poszkodowani, w tym dwójka nieletnich.

Pierwsze zdarzenie miało miejsce 10 listopada około godziny 13.30, czyli w porze wzmożonego ruchu, tuż przed długim weekendem. Zderzyły się trzy pojazdy osobowe. Jak informują świadkowie wypadku, wszystko wyglądało bardzo groźnie i można mówić o cudzie, że nie było ofiar śmiertelnych.

Trzy rozbite auta

– Najpoważniejsze ze zdarzeń, w których udzielaliśmy pomocy w tym dniu, miało miejsce o godzinie 13.33. Dotyczyło ono wypadku drogowego na 427 kilometrze drogi krajowej numer 92 w Kożuszkach Parceli. W wyniku zderzenia trzech samochodów osobowych poszkodowane zostały cztery osoby, w tym jedno dziecko – informuje Rafał Krupa, rzecznik Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej w Sochaczewie.

W akcji, poza sochaczewskimi strażakami, uczestniczyli ochotnicy z Budek Piaseckich. Na miejscu zdarzenia ratownicy zabezpieczyli miejsce wypadku i udzielili poszkodowanym kwalifikowanej pierwszej pomocy przedmedycznej. Konieczne było także zebranie rozlanych płynów z jezdni oraz odłączeniu akumulatorów. Droga nr 92 na czas prowadzenia działań ratowniczych została czasowo wyłączona z ruchu i zorganizowane zostały na krótko objazdy.

Szczęśliwie, choć wydarzenie wyglądało groźnie, nikt nie poniósł poważniejszych obrażeń. Jednak konieczna była pomoc medyczna. Obecnie trwa ustalanie okoliczności zdarzenia i winnego spowodowania zaistniałej sytuacji drogowej.

W czasie ratowania poszkodowanych z tego wypadku, na tej samej drodze o godzinie 14.15 doszło do kolejnego zdarzenia. Nieopodal miejsca zderzenia się trzech aut, zaledwie kilkaset metrów dalej, potrącony został przez kierowcę samochodu osobowego 11-letni rowerzysta. Dziecko mocno poturbowane trafiło do szpitala. Na szczęście obrażenia nie zagrażają jego życiu. Tu również postępowanie policyjne ma ustalić winnego wypadku.

Ratowali też innych

 Ten dzień przyniósł sochaczewskim strażakom spiętrzenie wezwań, które napłynęły w tym samym czasie. Poza zgłoszeniami o wypadkach, ratownicy z PSSP zostali wezwani do innych osób potrzebujących pomocy.

O godzinie 12.49 na ul. Bojowników musieli wyważać drzwi do budynku mieszkalnego. Zostali wezwani, gdyż mieszkańcy zgłosili, że od jakiegoś czasu brak jest kontaktu z lokatorem jednego z mieszkań, osoba starszą. Istniały obawy, że coś się jej stało.

Niemal godzinę później ratowali na ul. 15 Sierpnia mężczyznę, który uległ zatruciu spalinami podczas naprawy własnego samochodu. Na szczęście ratunek przyszedł w porę. Natomiast o godzinie 14.56 na jednej z ulic w Chodakowie strażacy pojechali na sygnał mający związek z podejrzeniem popełnienia próby samobójczej.

Nie ma reguły, jak układają się wezwania. Czasem nic się nie dzieje przez dłuższy czas lub są to działania nieskomplikowane, a czasem bywa tak, że wszystko się nakłada na siebie i musimy angażować wszystkie nasze dostępne siły i środki, by pospieszyć z pomocą i zdążyć na czas z ratunkiem. Ostatnie dni były bardzo pracowite, ale daliśmy sobie radę bez problemu – stwierdza Rafał Krupa.

Bogumiła Nowak

Fot. PPSP, OSP Budki Piaseckie

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz