Z pasją pomagali Mateuszowi

Reklamy

Tak wielkiej imprezy charytatywnej, angażującej ogromną ilość osób oraz organizacji, dawno nie było w Sochaczewie i okolicy. Jednak wszyscy dali radę, a mieszkańcy z powiatu sochaczewskiego tłumnie przybywali przez kolejne trzy dni – od 30 września do 2 października włącznie, i wrzucali datki do puszek.

Akcja „Pomaganie mamy we krwi. Akcja dla Mateusza” była zapowiadana od kilku tygodni. Przygotowania trwały bardzo długo. Jak mówił Daniel Janiak, jeden z inicjatorów akcji, chodziło o to, by przyciągnąć jak najwięcej ludzi, którzy dorzucą się choćby złotówką do wsparcia Mateusza Piskorowskiego i jego leczenia.

Moc atrakcji na każdy dzień

W czwartek, 30 września o godzinie 12.00 wystartowały pierwsze działania na terenie Folwarku Gawłów przy pałacu. Pojawiły się pierwsze stoiska przygotowane przez rękodzielników, koła gospodyń wiejskich, animacje i konkursy dla dzieci. Były też pokazy pierwszej pomocy, ratownictwa WOPR, jak też strefa gastronomiczna i ogródek piwny. Chętni mogli się zaszczepić.

W kolejny dzień, w piątek 1 października było jesienne kino pod chmurką, które zaoferowało projekcje bajek dla dzieci oraz poważniejsze filmy dla dorosłych. Dla widzów były darmowe leżaki i popcorn. Najwięcej jednak imprez czekało w sobotę, 2 października. Na koniec dnia była biesiada przy ognisku – wspólne śpiewanie i pieczenie kiełbasek.

Każdy mógł znaleźć to, co go interesowało. Najwięcej jednak atrakcji było na terenach przyległych do Pałacu w Gawłowie. Były Sochaczewskie – i nie tylko fiaty, motocykliści z Klubu Boruta oraz innych organizacji. Przyjechali nawet pasjonaci fiatów 126p z Brodnicy.

Nie zabrakło stylowych samochodów. Największym zainteresowaniem cieszyły się stare fordy oraz lamborghini w kolorze musztardy. Pasjonaci oglądali, zaglądali do środka, niektórzy zaglądali pod maskę.

Nie zabrakło też pasjonatów jazdy terenowymi quadami. Za przejażdżkę trzeba było wrzucić określoną kwotę do puszki. Chętnych nie brakowało. Sporym zaskoczeniem była niezwykła ekspozycja sprzętu wojskowego przygotowanego przez jednostkę rakietową w Bolimowie. Najmłodsi dziwili się, że są tam prezentowane „rakiety szkolne”. Jeden z malców pytał nawet mamę, dlaczego skoro są szkolne, to nie ma ich na wyposażeniu jego szkoły.

Nie zabrakło oczywiście grup rekonstrukcyjnych, które pokazywały sprzęt z II wojny światowej i starszy, oraz wydawnictwa komiksowe o współczesnym wojsku.

Zabawa i muzyka

W trakcie akcji w Gawłowie odbył się festiwal kolorów, czyli sypanie kolorowym proszkiem, pokazy MMA, judo, rugby. Poszczególne ekipy obstawiały wyzwania w grze w piłce. Pokonany wpłacał określoną stawkę do puszki. Odbyły się atrakcyjne licytacje różnych fantów. Wielkim powodzeniem cieszyło się licytowanie przelotów helikopterem nad Sochaczewem i okolicą. Przeloty cieszyły się wielkim powodzeniem wśród przybyłych na imprezę. Moc atrakcji było dla maluchów. Nieco starsi, a nawet dorośli mogli się pohuśtać na wielkich huśtawach zamontowanych na drzewach.

Nie brakowało też akcentów muzycznych. Od godziny 12.00 rozpoczęły się koncerty i trwały do godziny 22.00. Występowali kolejno – Fabryka Formy z pokazem tańca, po niej zespół Foklorek i grupa SURAEL. Następnie Strasna Żaba, czyli młodzi wykonawcy ze swymi utworami. Potem Lopez, Flashe Dance, Lover Man. Na sam koniec J.I.M.B., SOLEO i DJ Piasek.

Cały czas za wrzucenie do puszki można było kosztować pysznych rozmaitości przygotowanych przez Koła Gospodyń Wiejskich z terenu gminy Nowa Socha, Brochów i Sochaczew. Wspaniałą grochówkę oferowało głodnym Gospodarstwo Agroturystyczne Jeziorany. Swoje oferty przedstawiły również Zakłady Terapii Zajęciowej z Sochaczewa m.in. Antares.

Teraz trwa liczenie, ile udało się zebrać na sfinansowanie kosztownej kuracji Mateusza, która da mu szansę na zdrowie i życie.

Bogumiła Nowak

Fot. Bogumiła Nowak

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz