
Były już metody na wnuczka i policjanta. Teraz oszuści postanowili podszywać się pod pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, oferując pomoc w wypełnieniu wniosku o czternastą emeryturę. Wykorzystują w ten sposób niewiedzę seniorów. A ci powinni wiedzieć, że „czternastka” wypłacana jest z urzędu, co oznacza, że nie trzeba wypełniać żadnego wniosku.
Wielokrotnie informowaliśmy, że oszuści szukają wszelkich sposobów, aby dobrać się naszych pieniędzy. Najnowszą stosowaną przez nich metodą jest oszustwo na czternastą emeryturę. Problem stał się na tyle poważny, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych wydał w tej sprawie specjalny komunikat.
Przewałka na ZUS
Stało się to po tym, jak do jednej z klientek ZUS zadzwoniła oszustka, która podszywała się pod pracownika tej instytucji i oferowała pomoc przy wypełnieniu wniosku o czternastą emeryturę. Próbowała nakłonić emerytkę do podania danych osobowych. Oszustce chodziło przede wszystkim o pozyskanie numeru PESEL. A mając go, przestępcy mogliby bez trudu uzyskać na przykład kredyt bankowy. Emerytka jednak odmówiła podania danych osobowych, tłumacząc, że sprawami urzędowymi zajmuje się córka, która teraz jest w pracy.
Dlatego Zakład przypomina, że jego pracownicy nie dzwonią w sprawie czternastej emerytury i nie proponują pomocy przy wypełnianiu wniosku, ponieważ czternastą emeryturę ZUS wypłaci z urzędu wraz z listopadowym świadczeniem.
Jednocześnie ZUS informuje, że jeżeli ktokolwiek ma wątpliwości, co do tożsamości osoby podającej się za pracownika ZUS, powinien skontaktować się z najbliższą placówką ZUS lub z Centrum Obsługi Telefonicznej ZUS pod nr tel. 22 560 16 00. O każdej próbie oszustwa należy również niezwłocznie powiadomić policję.
Wysyp nowości
Kolejną nowa metodą stosowaną przez przestępców jest metoda na PIT 37. Polega ona na rozsyłaniu informacji o możliwości zwrotu podatku z PIT 37. Do wiadomości dołączony jest również link, odsyłający nas do podrobionej strony internetowej. Dodajmy, że strona jest łudząco podobna do strony Poczty Polskiej. Dodajmy, że po wejściu na fałszywą stronę, proszeni jesteśmy o podanie loginu oraz hasła do naszej bankowości internetowej. W tym momencie powinna nam się zapalić czerwona lampka i należy opuścić stronę. Gdybyśmy tego nie zrobili i spełnili wysuwane przez oszustów pod naszym adresem prośby, możemy być pewni, że stracimy wszystkie oszczędności.
Warto zauważyć, że schemat tej metody nie różni się na przykład od oszustwa na loterię szczepionkową, jest taki sam, jak w przypadku innych, ostatnio spotykanych wariantów, np. oszustwa na PGE. Przypomnijmy, że w tym ostatnim przypadku oszuści w przesłanej wiadomości grożą odłączeniem prądu, jeżeli nie uregulujemy zaległości poprzez zawarty w wiadomości link. Podając przy tym datę ewentualnego wyłączenia prądu. Jak poznać, że taki sms to oszustwo? Otóż PGE w wydanym komunikacie po raz kolejny przypomina, że nigdy nie podaje w wiadomościach daty odłączenia, a tym bardziej nie podaje linków, na które moglibyśmy dokonać wpłaty zaległości.
Nową metodą jest również metoda na numer 997, czyli na numer alarmowy, dzięki któremu możemy dzwonić na policję. Jeżeli ktoś będzie dzwonił do nas z takiego numeru, to lepiej go nie odbierajmy. A to dlatego, że policja w przypadku kontaktu z nami nigdy nie używa numeru alarmowego. Natomiast próbę takiego połączenia należy zgłosić na najbliższym komisariacie.
Jerzy Szostak
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis