Dawny młyn z nowym przeznaczeniem

Reklamy
Był w tym miejscu na długo przed powstaniem bloków. W latach międzywojennych znajdował się w rękach rodziny Szyszkiewiczów, potem władze znacjonalizowały prywatną własność i dopiero po upadku PRL syn właściciela odzyskał rodzinny majątek. Kilkanaście lat temu spadkobiercy sprzedali nieruchomość właścicielowi firmy Best-Chem, a obecnie dawny młyn przy ul. 1 Maja należy do Marcina Wosińskiego..

Dawny młyn, wpisany do Ewidencji Zabytków Miasta Sochaczew, zmieni się w dom pogrzebowy o łącznej powierzchni blisko 1000 m2. Właśnie ruszyła jego kompleksowa przebudowa. Budynek będzie pełnił wyłącznie funkcję domu pogrzebowego. Powstanie w nim duża kaplica a przed budynkiem przestronny parking dla klientów.

– Tysiąc metrów powierzchni to znacznie więcej niż metraż przeciętnego domu pogrzebowego. Chcemy stworzyć wygodne i nowoczesne miejsce pracy oraz obsługi naszych klientów. Nie mogliśmy przebudować budynku dokładnie tak, jakbyśmy chcieli, gdyż pozostaje pod nadzorem konserwatorskim. Musieliśmy się dostosować do zasadniczej bryły i wytycznych konserwatora – mówi Marcin Wosiński.
Konserwator postawił warunek zachowania kształtu i bryły budynku. Na tyłach wyburzona zostanie jedynie część, która nie ma walorów historycznych i jest w bardzo złym stanie technicznym. Będzie usunięta i jej miejsce zajmie nowy budynek. Gmach główny, widoczny od ulicy 1 Maja, zachowa swój kształt, choć wewnątrz zostanie zasadniczo przebudowany. Trzeba go dostosować do współczesnych wymagań obejmujących np. wysokość pomieszczeń, ich doświetlenie itp. Zachowany zostanie kształt okien i najpewniej odsłonięta ceglana elewacja.
– Robiliśmy odkrywki w kilku punktach, pod tynkiem jest cegła, ale to dawny budynek przemysłowy, więc nikt nie przykładał się do tego, by elewację zrobić estetycznie. Wielokrotnie była naprawiana, modyfikowana, widać wstawki z różnych okresów. Jeśli zdecydujemy się na jej przywrócenie, to przy elewacji czeka nas mnóstwo pracy – podkreśla Marcin Wosiński.
Po przebudowie w młynie znajdą się pomieszczenia biurowe, przestronna kaplica, punkt obsługi klienta, jednak bez ekspozycji trumien widocznej z zewnątrz, jak ma to miejsce przy ul. Narutowicza. Tu oferta handlowa zakładu będzie zaprezentowana bardziej dyskretnie. Klienci wejdą do głównego holu, który nie będzie wyglądał jak standardowy dom pogrzebowy.
– Środek będzie bardzo nowoczesny. Nikogo nie chcemy stresować widokiem akcesoriów pogrzebowych, dlatego w biurze można będzie załatwić formalności, a dopiero później skupić się na ich wyborze. Jeśli do środka wejdzie osoba postronna, na przykład kurier z paczką, to zobaczy coś, co będzie wyglądało jak zwykłe biuro. Oprócz szyldu nie będzie widać śladu po tym, że to jest dom pogrzebowy – zapewnia szef Arki.
Właściciel przewiduje, że jeśli zima będzie łagodna, a przez to wydłuży się sezon budowlany, obiekt w stanie surowym zostanie oddany w lutym a jego firma przeprowadzi się do niego w wakacje 2022 r.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz