
Naszą redakcję odwiedził Ramazan Yessergepov – kazachski obrońca praw człowieka, dziennikarz, założyciel i redaktor gazety „Ałma-Ata Info”.
Za swoje kontakty z posłami opozycji i ujawnianie afer rządowych był prześladowany i aresztowany, a jego gazetę zamknięto. 14 maja 2017 roku w pociągu Ałmaty-Astana próbowano go zabić, nieznani napastnicy zadali mu nożem kilka ran w brzuch. Po tym zdarzeniu uciekł z Kazachstanu do Paryża. Stamtąd wyruszył blisko 5 miesięcy temu w pieszą wędrówkę przez Belgię i Holandię, Niemcy, a teraz Polskę. W drodze jest już 150 dni i pokonał prawie 1900 km. 65-letni Ramazan Yessergepov idzie z Paryża do Moskwy. Podczas swojej wędrówki rozmawia z napotkanymi ludźmi i odwiedza urzędy.
Opowiada o sytuacji politycznej w Kazachstanie i Wschodniej Europie. Mówi o walce o prawa człowieka i dominacji rosyjskiego reżimu. Zbiera także podpisy poparcia dla akcji „Paryż – Moskwa: marsz o prawa człowieka”. Po zebraniu podpisów petycję przekaże m.in. do władz Rosji, Parlamentu Europejskiego, ONZ.
Z prośbą o wsparcie swoim podpisem zwrócił się również do naszej redakcji, gdzie jego petycję podpisał Jerzy Szostak – redaktor naczelny „Expressu Sochaczewskiego”, który kilkakrotnie był w Kazachstanie, odwiedzając m.in. Ałma-Atę.
– Rozmawialiśmy między innymi o wpływie struktur siłowych na wewnętrzną politykę Kazachstanu. W tym o pozakulisowych działaniach służb prowadzących do eliminacji przeciwników prezydenta Nursultana Nazarbayeva. A takimi były chociażby zamachy dokonane w Wiedniu w 2008 roku, w których zostali ranni Alnar Musayev, były przewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego (KNB) Kazachstanu, oraz Rakhat Aliyew, były ambasadorowi Republiki Kazachstanu w Austrii. Obaj wcześniej uzyskali azyl polityczny w Austrii – mówi Jerzy Szostak.
Ramazan Yessergepov przed przybyciem do Sochaczewa odwiedził m.in. Poznań, Kutno, Żychlin oraz Łowicz. Z Sochaczewa udał się do Błonia i Warszawy.
ems
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis