Tragiczny wypadek nad Bzurą

Reklamy

Nieznane są okoliczności śmierci 85-letniego kajakarza, mieszkańca powiatu zachodniego warszawskiego. Jego poszukiwania trwały cztery dni. Niestety w niedzielę, 25 lipca w Bzurze znaleziono ciało mężczyzny. Jeśli utonął to pierwsza ofiara śmiertelna nad wodą w tym roku na terenie powiatu sochaczewskiego.

­– Trudno nam teraz ocenić, co było przyczyną śmierci tego 85-latka. Nie wykluczone, że mogły być inne przyczyny niż utoniecie. Wszystko okaże się po sekcji zwłok – poinformowała mł. asp. Agnieszka Dzik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie.

Zaginął na kajaku

Zaginięcie mężczyzny zgłosili przypadkowi świadkowie, uczestnicy spływu kajakowego, którzy zauważyli nieobecność 85-latka. Okazało się, że wypłynął on rano na Bzurę kajakiem wraz z innymi kajakarzami w okolicach Moto Przystani w Plecewicach.

W czwartek, 22 lipca po popołudniu do sochaczewskiej komendy wpłynęła informacja, że na Bzurze znaleziono wywrócony kajak w którym były rzeczy należące do 85-letniego mężczyzny. Policjanci ustalili, że mieszkaniec powiatu warszawskiego zachodniego przyjechał rano do Plecewic i wypłynął w kierunku Brochowa. Po kilku godzinach znaleziono jego kajak i rzeczy osobiste. Od razu ruszyły poszukiwania mężczyzny.

Wieczorem strażacy z paprotni wypłynęli pontonem z Plecewic. Nie było śladu po mężczyźnie. Rozszerzono zakres poszukiwań wzdłuż całej Bzury od Plecewic z nurtem rzeki.

Poszukiwania były prowadzone dwutorowo. Policjanci i strażacy szukali mężczyzny w wodzie, a pozostała grupa prowadziła poszukiwania na lądzie. W akcję zaangażowano funkcjonariuszy z sochaczewskiej komendy policji i posterunków, strażaków i druhów OSP z Paprotni, Brochowa, Śladowa, Mokasu, Wólki Smolanej. Mężczyzny poszukiwali również nurkowie ze specjalistycznej grupy ratownictwa wodno – nurkowego „Warszawa – 5” z Jednostki ratowniczo – Gaśniczej w Warszawie i sochaczewski WOPR. Do działań wykorzystano również sonar.

W niedzielę, 25 lipca około godziny 14.00 służby ratownicze odnalazły ciało 85-latka w okolicach mostu w Witkowicach. Policja potwierdziła już tożsamość zaginionego.

Do końca mieliśmy nadzieję, że mężczyznę uda się odnaleźć całego i zdrowego. Niestety, działania poszukiwawcze zostały przerwane w niedzielę rano. Mieszkanka Sochaczewa zauważyła ciało mężczyzny w Bzurze. Na miejscu pracowali policjanci, którzy wykonywali czynności pod nadzorem prokuratura. Teraz będą ustalanie okoliczności śmierci 85- latka. To był człowiek w zaawansowanym wieku, więc niekoniecznie mogło zdarzyć się utonięcie. Mogły być inne przyczyny wypadku. Mógł na przykład zasłabnąć, mieć jakiś atak choroby i wtedy wpaść do wody. To wykaże sekcja – dodaje Agnieszka Dzik.

Trzeba uważać nad wodą

Jak zaznacza sochaczewska policja trzeba latem bardzo uważać nad wodą. Wysokie temperatury są bardzo niebezpieczne dla wypoczywających nad rzekami i jeziorami. Wystarczy słabsza kondycja, choroby, by doszło do przypadkowego zasłabnięcia i utonięcia. Czy tak było w przypadku 85-latka to się okaże.

Jednak jak zaznacza policja, wypoczynek nad wodą to nie tylko relaks, ale także mnóstwo zagrożeń. Przecenianie własnych umiejętności podczas kąpieli, czy żeglowania może być tragiczne w skutkach.

Policja przypomina o podstawowych zasadach, które obowiązują podczas pobytu w okolicach zbiorników wodnych. Policja apeluje by uważać szczególnie na niebezpieczeństwa nad wodą, gdyż woda jest żywiołem, który zawsze może nas zaskoczyć.

­– Nie pływajmy w czasie burzy, mgły, gdy wieje porywisty wiatr. Nie skaczmy rozgrzani do wody. Przed wejściem do wody ochlapmy się nią. Unikniemy tym samym wstrząsu termicznego, którego nasz organizm bardzo nie lubi. Nie pływajmy w miejscach, gdzie jest dużo wodorostów lub wiemy, że występują zawirowania wody lub zimne prądy. Nie skaczmy do wody w miejscach nieznanych. Może to się skończyć poważnym urazem, kalectwem, a nawet śmiercią. Nigdy nie wchodźmy do wody, nie pływajmy po spożyciu alkoholu. Nie przeceniajmy swoich umiejętności pływackich. Nie wypływajmy za daleko od brzegu po zapadnięciu zmroku. Pływanie po zachodzie słońca jest niebezpieczne – apelują policjanci.

Przestrzegają też by osoby starsze nie wypuszczały się pływać lub żeglować same, bez asekuracji. To stwarza zagrożenie, że w przypadku pogorszenia się samopoczucia nie będą mieć możliwości skorzystania z szybkiej pomocy. Czy tak było w przypadku 85-latka spod Warszawy, nie wiadomo, ale możliwy był taki scenariusz.

Bogumiła Nowak

Fot. OSP Paprotnia

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz