
Kiedy w parku w Chodakowie oraz w Parku im. Ignacego Garbolewskiego królowała niepodzielnie muzyka, to w Parku im. Fryderyka Chopina słychać było szczęk oręża zakutych w metal rycerzy. Jednak we wszystkich trzech parkach można było też zobaczyć stoiska z wyrobami lokalnych artystów malarzy i rękodzielników. Twórczość ta cieszyła się sporym zainteresowaniem spacerowiczów. Niedziela, 11 lipca z wakacyjnymi atrakcjami dla sochaczewian była niezwykle udana.
Wszędzie było tłumnie i radośnie. Pogoda tym razem dopisała. Było ciepło, ale wiatr łagodził upał. Najwcześniej, bo już od godziny 14.00 pojawiły się stoiska malarzy w Oknie Sztuki. Dominowały obrazy m. in. Barbary Jachimowicz. Włodzimierza Chylickiego oraz przepiękne koronki i obrazy Danuty Sawy.
Muzycznych wspomnień czar
Warszawskie szlagiery sprzed lat przyciągnęły kilkuset widzów. Chodakowski park wypełnił się po brzegi. Sochaczewska Orkiestra Akordeonowa pod dyrekcją Ludwika Skrzypka zaprosiła na drugi w tym miejscu wakacyjny koncert. Tym razem był to program „Warszawa da się lubić”. Muzycy zagrali utwory oparte na tematach z muzyki filmowej m. in. z filmów „Vabank”, „Czterdziestolatek” czy „Nie lubię poniedziałku”.
W drugiej części koncertu wystąpił solista Kapeli Czerniakowskiej – Andrzej Bujski, który wraz z akordeonistami wykonał stare szlagiery przedwojenne m. in. „Chodź na Pragę”, „Bal na Gnojnej”, „Już taki jestem zimny drań”, „Warszawa da się lubić”, „Ta ostatnia niedziela”.
Z kolei w Parku im. Garbolewskiego zespół Góralska Hora ze Szczyrka zainaugurował III Sochaczewski Festiwal Folklorystyczny.
Góralska kapela gra głównie muzykę z polskich i słowackich gór, a także posiada w swoim repertuarze utwory etniczne z innych regionów, m. in. bałkańskie. Muzycy grają na skrzypcach, cymbałach węgierskich, kontrabasie oraz na oryginalnych instrumentach góralskich takie jak trombita, dudy czy okaryna.
Koncert odbył się w parku przy szkole muzycznej na letniej scenie. Publiczność była zachwycona i oczarowana występem.
Rycerze szli na Grunwald
W tym samym czasie Poczet Rycerski Herbu Sobol prezentował obozowisko i walki na miecze i buzdygany pod hasłem „Przygotowanie do Bitwy pod Grunwaldem”. W przerwach można było obejrzeć sprzęt rycerski – zbroje, hełmy, miecze i sfotografować się w groźnych pozach wraz z rycerzami.
Walki podobały się mimo tego, że momentami budziły grozę. Szczęk oręża niósł się po okolicy. Jak mówił prowadzący, w średniowieczu nie było taryfy ulgowej. Wszystkie walki, czy to na polu bitwy, czy w turniejowych szrankach były na poważnie. Rycerze się nie oszczędzali. Tak było też i w Parku im. Chopina. Jedynie przyglądający się wraz ze swymi opiekunami wilczur był przerażony i skowyczał. Jemu nadmiar agresji wojennej się nie udzielał.
Obok prezentowały się stoiska ze sztuką i rękodziełem. Również i one były odwiedzane przez spacerowiczów, którzy chętnie kupowali prezentowane prace.
Bogumiła Nowak
Fot. Bogumiła Nowak, Romana Borecka
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis