Zamkną Płocką z poślizgiem

Fot. Jerzy Szostak

Jedna z największych inwestycji sochaczewskiego samorządu ostatnich lat, jakim jest projekt zagospodarowania wód opadowych na terenie miasta, powoli zbliża się do końca. Na ukończeniu są prace prowadzone na terenie Chemitexu, a do wykonania pozostał jeszcze ostatni z jego elementów, czyli budowa kanalizacji deszczowej w rejonie ulic Płockiej i Łowickiej.

Ten rok dla sochaczewskiego samorządu będzie historyczny. Chodzi o zakończenie jednych z najważniejszych inwestycji, jakie miasto prowadziło od wielu lat. Pierwsza z nich, to zakończenie po dziewięciu latach projektu zagospodarowania terenów nad Bzurą i wokół wzgórza zamkowego. Kolejnym projektem, który zostanie zakończony w tym roku, jest dotyczący zagospodarowania wód opadowych na terenie Sochaczewa.

Projekt jest na tyle nowatorski w skali kraju, że miasto na jego realizację otrzymało dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie w wysokości 9 856 200 zł, przy szacowanych kosztach wynoszących 14 mln złotych. W ramach projektu wykonano już między innymi kanalizację deszczową w Chodakowie oraz wybudowano zbiornik retencyjny, w którym gromadzona jest woda opadowa w celu wykorzystania jej podczas okresów suszy do podlewania miejskiej zieleni.

Teraz przyszedł czas na budowę kanalizacji deszczowej w rejonie ulic Płockiej i Łowickiej. Ta inwestycja miała rozpocząć się na początku maja. Jednak do tej pory wykonawca inwestycji, którym jest firma Trakt, nie wszedł na plac budowy.

Szukanie rozwiązania

Jak wynika z naszych informacji, powodem opóźnienia jest projekt organizacji ruchu. A konkretnie wybranie wariantu jak najkorzystniejszego dla mieszkańców tego rejonu Sochaczewa. Problem polega na tym, że prace, jakie mają być prowadzone w ciągu ulicy Płockiej, wiążą się z koniecznością wykonania głębokich wykopów, co przy utrzymaniu ruchu mogłoby powodować niebezpieczeństwo dla jadących ulicą samochodów. Dlatego początkowo rozważano zamknięcie ulicy na czas budowy sieci. Wiązałoby się to jednak z olbrzymimi trudnościami komunikacyjnymi, zarówno dla mieszkańców lewobrzeżnej części Sochaczewa, jak i gminy Sochaczew. Ci, aby dotrzeć do Sochaczewa, musieliby korzystać z obwodnicy. Aby następnie ul. 15 Sierpnia i ul. Okrzei dotrzeć do centrum miasta.

Problem w tym, że ulica 15 Sierpnia na odcinku od obwodnicy do Okrzei zostanie wkrótce zamknięta w związku z pracami związanymi z jej przebudową. Tym samym cały ruch z kierunku Kąt oraz Boryszewa zostanie skierowany na obwodnicę, a ta już obecnie – szczególnie w godzinach szczytu – zaczyna się korkować. Dlatego rozważany jest inny wariant organizacji ruchu, czyli wprowadzenie ruchu wahadłowego. Obowiązywałby on na odcinku ulicy Płockiej od granic miasta do skrzyżowania z ulicą Łowicką. Który z tych wariantów zostanie wybrany, dowiemy się prawdopodobnie na początku czerwca. Jeżeli uzyska on aprobatę, zarówno policji, jak i zarządców dróg, to prace na Płockiej powinny rozpocząć się w drugiej połowie czerwca.

Na półmetku

Inwestycja związana z budową kanalizacji deszczowej w tym rejonie Sochaczewa oraz zbiornika retencyjnego, w którym będzie gromadzona woda opadowa, w związku z poślizgiem związanym z opracowaniem organizacji ruchu potrwa prawdopodobnie do końca listopada.

Wtedy także zakończą się prace związane z budową systemu kanalizacji deszczowej oraz remontem dróg na terenie byłych zakładów chemicznych w Chodakowie. Tu prace prowadzone są według zatwierdzonego harmonogramu. Mimo że wykonawca inwestycji co chwila natrafia na przedwojenną podziemną infrastrukturę, która nie została umieszczona w dokumentacji technicznej.

Nie umieszczono jej, ponieważ przedwojenne plany, zarówno kanalizacji deszczowej, jak i sanitarnej Chemitexu zaginęły w czasie, kiedy ogłoszono jego upadłość. Nie przeszkodziło to jednak firmie Trakt, wykonawcy inwestycji, na ułożenie praktycznie większości burzowca. Firma przystąpiła również do układania krawężników, które wytyczą nową jezdnię ulic: Chemicznej, Wiskozowej i Włókienniczej. Każda z nich ma być dostosowana do ruchu ciężkich pojazdów, a nawierzchnia ulic ma być wykonana z ażurowych płyt pozwalających na przenikanie wody do ziemi.

Jerzy Szostak

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz