Żerowanie na nieszczęściu.

fot.pixabay
Reklamy

Oszustwa na koronawirusa stały się już prawdziwą plagą. Naciągacze, liczący na naiwnych, oferują produkty lub usługi mające rzekomo skutecznie pomagać w walce z wirusem. Nie brakuje również typowych oszustw polegających na czyszczeniu naszych kont bankowych.

Oszustwa na koronawirusa stały się już taką plagą, że głos w tej sprawie zajął Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

– Apeluję, abyśmy w tych trudnych czasach zachowali daleko posuniętą ostrożność. Dokładnie sprawdzajmy wszystkie propozycje, zwłaszcza te pochodzące od nieznanych osób czy organizacji. Nie wierzmy w ponadprzeciętne zyski ani w „cudowne” środki chroniące przed koronawirusem. Nie klikajmy w podejrzane linki. Próby oszustwa zgłaszajmy policji – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

 Zabójczy link

I właśnie przez klikanie w link dołączony do informacji tekstowej, która może być przesłana przez oszustów na naszą pocztę elektroniczną, przestrzega obecnie PKO Bank Polski.

Otóż przestępcy rozsyłają wiadomości e-mail zawierające „informację o logowaniu z nowego urządzenia”. Pułapka kryje się w linku „Sprawdź aktywność”. Tym samym przestępcy próbują nabrać użytkownika na to, że ktoś włamał się na jego konto.

Dlatego, jeśli nie mamy pewności, czy wiadomość od banku jest prawdziwa, zwróćmy uwagę na szczegóły. Przede wszystkim sprawdźmy adres e-mail nadawcy. Porównajmy go z poprzednimi wiadomościami od banku. Jeśli się różnią, to już wiesz, że masz do czynienia z oszustami, którzy chcą ukraść pieniądze z naszego konta. Sprawę można zarówno zignorować, jeśli nie kliknąłeś w link, albo zgłosić ją w dziale obsługi klienta. Wówczas bank może ostrzec innych użytkowników przed podobną próbą oszustwa.

 Uwaga na piramidy

Z kolei z danych UOKiK wynika, że w ostatnim czasie uaktywnili się spece od wszelkiego rodzaju łańcuszków i piramid finansowych. To może być np. projekt inwestycyjny z małą opłatą startową, z której część ma być przekazywana na cele charytatywne, a warunkiem otrzymania udziałów jest promowanie przedsięwzięcia wśród znajomych.

Jak przypomina urząd, z czasem okazuje się, że nawet coraz wyższe wpłaty nie pozwalają na osiągnięcie zysku, a warunkiem odzyskania zainwestowanych środków jest wprowadzenie nowych osób do systemu. Niektóre piramidy ukrywają się pod neutralnymi albo pozytywnie wyglądającymi stronami internetowymi, promującymi przedsięwzięcia biznesowe, darmowe szkolenia online, inicjatywy społeczne. W ten sposób starają się uwiarygodnić w oczach potencjalnego „inwestora”.

Uważnie sprawdzajmy reklamy, które pojawiają się w trakcie korzystania przez nas z serwisów społecznościowych, czasem są one powiązane z różnego rodzaju odpłatnymi usługami i zapraszaniem naszych znajomych do projektów biznesowych działających w systemie piramidalnym. Do takich ofert należy podchodzić z daleko idącym dystansem. Podobnie jak do ofert pojawiających się w internecie, a dotyczących inwestycji w niestandardowe walory, waluty, dobra lub surowce. Według zapewnień sprzedawców mają one „gwarantować” stałe i bezpieczne zyski na wysoki procent. Bądźmy wyczuleni również na: specjalne ubezpieczenia od wirusa, świetne okazje ekstra tanich zakupów, oferty inwestowania na podstawie nieprzejrzystych, niezrozumiałych dla nas zasad czy regulaminów. Pamiętajmy, że „okazje” zbyt dobre, aby być prawdziwe, to najczęściej oszustwo – zamiast zysku możemy stracić swoje oszczędności. Uważnie sprawdzajmy te oferty, nie ulegajmy presji dokonania natychmiastowych przelewów, szczególnie na nieznane nam konta.

Cudowne środki

Urząd ostrzega również przed reklamą i ofertą produktów, które rzekomo mają chronić nas przed koronawirusem. Podobnie do środków medycznych lub suplementów diety, które mają zapobiec zarażeniu. Czegoś takiego nie ma i nic nie wskazuje na to, że pojawi się w najbliższych miesiącach. Podobnie podchodźmy do ofert sprzedaży internetowej testów na koronawirusa czy szczepionek, za które trzeba zapłacić z góry.

Nie dajmy się nabrać, nawet jeśli oszuści podszywają się pod urzędników, lekarzy, ekspertów, przedstawicieli instytucji międzynarodowych, renomowanych instytutów badawczych czy osoby „uzdrowione” dzięki cudownemu specyfikowi. Ale żerowanie przez oszustów na ludzkiej naiwności w tym dobroci serca nie ogranicza się tylko do tego.

W czasie epidemii zaroiło się od wszelkiego rodzaju zbiórek dla potrzebujących. I właśnie to próbują wykorzystać naciągacze. Dlatego zanim przelejemy pieniądze na konto zbiórki, upewnijmy się też, że mamy do czynienia z wiarygodnymi podmiotami, które faktycznie wspierają chorych, artystę czy klub piłkarski znajdujący się w trudnej sytuacji. Rzetelni organizatorzy tego rodzaju akcji używają oficjalnych kanałów korespondencji, docierają za pośrednictwem mediów, zarejestrowanych stowarzyszeń i fundacji.

Bądźmy ostrożni wobec akcji przeznaczonych dla nieznanych organizacji charytatywnych. Działając w zaufaniu i chcąc pomóc ofiarom pandemii, możemy nieopatrznie przekazać oszustom nasze pieniądze i nasze dane.

 Pomoc oszusta

I na koniec jeszcze jedna sprawa, na którą zwraca uwagę UOKiK. A która w wielu przypadkach może się okazać oszustwem. Jest to oferta pomocy poszkodowanym przez koronawirusa. Jak czytamy na stronie urzędu: odwołanie lotów, wycieczek czy imprez, to też może być okazja dla oszustów. Bądźmy ostrożni, gdy zadzwoni do nas firma oferująca odzyskanie pieniędzy, np. za wyjazd, bilet do teatru. W takiej sytuacji najlepiej się rozłączyć i postarajmy się porozmawiać bezpośrednio z podmiotem, z którym zawarliśmy umowę – jego również dotknęła sytuacja związana z epidemią koronawirusa. Możemy w takim wypadku skorzystać m.in. z bezpłatnej pomocy prawnej UOKiK oferowanej przez infolinię, drogą mailową lub bezpośrednio u rzecznika praw konsumentów. Uważajmy również na oferty np. dodatkowych pieniędzy czy szkoleń, które mogą być przedstawiane jako pomoc dla konsumentów lub przedsiębiorców w związku z epidemią. Czerwona lampka powinna nam się zapalić, jeśli przed skorzystaniem ze wsparcia trzeba wpłacić jakąś kwotę. Pamiętajmy, że instytucje świadczące pomoc zapewniają także bezpłatne doradztwo.

Dlatego UOKiK przypomina, że pomoc dla konsumentów w czasie epidemii koronawirusa i nie tylko znajdziesz pod wskazanymi numerami telefonu: 801 440 220 lub 22 290 89 16 – infolinia konsumencka lub drogą mailową: porady@dlakonsumentow.pl.

Jeśli podejrzewamy oszustwo, zgłośmy sprawę policji najlepiej drogą telefoniczną pod numerem 112.

opr. Jerzy Szostak

fot.pixabay

 

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz