
Minister zdrowia powiedział, że do zasłaniania ust i nosa w miejscach publicznych można używać tzw. przyłbic medycznych.
Przyłbice lub gogle w kontekście koronawirusa kojarzą się głównie z lekarzami i pracownikami medycznymi. Noszone przez nich mają przede wszystkim chronić oczy przed kontaktem z wirusem przenoszącym się drogą kropelkową. Zapobiegają też kichnięciu lub kaszlnięciu chorego bezpośrednio w twarz lekarza lub pracownika medycznego.
Obowiązek zakrywania twarzy i nosa w miejscach publicznych można realizować również za pomocą przyłbicy. Należy jednak pamiętać, że sam fakt jej założenia nie ochroni osoby noszącej w 100 procentach. Noszenie maseczek w miejscach publicznych może powstrzymać rozprzestrzenianiem się wirusa, czyli zatrzymywać go w środku.
Maska chirurgiczna, spełniająca określone normy i noszona zgodnie z zaleceniami (szczelnie zakrywająca usta i nos), będzie jeszcze skuteczniejsza. W przypadku przyłbicy wirus wydostanie się po prostu bokami wraz z wydychanym powietrzem.Inaczej może być w kwestii ochrony osoby noszącej przed zakażeniem, bo maski chirurgiczne przed tym nie chronią. Ponadto maski w oczywisty sposób nie chronią oczu. Przyłbice mają tutaj zdecydowaną przewagę, choć też nie ochronią nas w pełni skutecznie, bo wirus może dostać się „bokiem”- powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski
Zastępowanie maski przyłbicą nie jest zalecane przez lekarzy.
źródło: wp
fot.pixabay
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis