TU WYPADKI TO   CODZIENNOŚĆ.

Reklamy

Tylko w tym roku doszło do trzech groźnych wypadków na skrzyżowaniu w Elżbietowie. Nie pomagają apele policji o zachowanie szczególnej ostrożności, ani też dodatkowe oznakowania tego miejsca. Kierowcy nagminnie łamią przepisy o ruchu drogowym, wymuszając pierwszeństwo i przekraczając szybkość. Na skutki nie trzeba czekać.

Kolejny raz doszło wypadku na skrzyżowaniu w Elżbietowie 29 marca, około południa. I znów całemu zajściu winny jest kierowca, który złamał przepisy ruchu drogowego.

Zlekceważył oznakowanie

– Policjanci z wydziału ruchu drogowego sochaczewskiej komendy policji dostali zgłoszenie o zdarzeniu, do którego doszło w Elżbietowie. Po dojechaniu na miejsce wstępnie ustalili, że kierujący renault megane nie zatrzymał się przed znakiem Stop i wjechał na obwodnicę Teresina nie ustępując pierwszeństwa kierowcy opla combo. W efekcie obydwa auta znalazły się w rowie – mówi mł. asp. Agnieszka Dzik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie.

Na szczęście nikt nie zginął. Kierowca renault został przetransportowany do szpitala karetką pogotowia. Jest ranny, ale nic nie zagraża jego życiu. Natomiast do kierowcy opla lądowało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Był poważniej poturbowany, ale też wyjdzie cało z opresji. Przez jakiś czas droga w miejscu zdarzenia była zablokowana.

Na miejscu wypadku pracowali policjanci ruchu drogowego, grupa dochodzeniowo – śledcza i technik kryminalistyki. Trwają ustalenia dokładnych przyczyn i okoliczności wypadku. Wiele jednak wskazuje na to, że bezsporną przyczyną zdarzenia było złamanie przepisów drogowych przez kierowcę renault megane.

Jeżdżą jak ślepi

 Skrzyżowanie w Elżbietowie należy do najmniej bezpiecznych miejsc i najbardziej wypadkowych w gminie Teresin. Zdaniem policji to skrzyżowanie jest dość często lekceważonym przez kierowców. Nie ma praktycznie miesiąca, by nie było w tym miejscu wypadku i tygodnia, aby nie doszło do jakiejś kolizji i stłuczki.

Na początku roku na skrzyżowaniu w Elżbietowie, wskutek wymuszenia pierwszeństwa przejazdu przez kierowcę mercedesa sprintera, doszło do zderzenia z mitsubishi outlanderem, 51-letnia kobieta – ofiara wypadku, trafiła z obrażeniami do szpitala. Zagrożenie było duże, gdyż zaczął się palić silnik w aucie osobowym i w każdej chwili groziło to wybuchem. Cud, że nie skończyło się tragedią. Strażacy szybko zagasili płonącą się komorę silnika w mitsubishi. Potrzebna też była akcja energetyków, by zajęli się ściętym w wypadku słupem energetycznym. Do podobnego zdarzenia doszło w okolicach świąt Bożego Narodzenia ubiegłego roku. Groźny wypadek wydarzył się też 4 stycznia, tuż po godzinie 16.00. Na szczęście tym razem nikt z uczestników nie został poważniej poszkodowany, choć samochody były doszczętnie rozbite. Zdarzały się też tu drobne stłuczki. I nadal, niemal codziennie policja jest tam obecna. Nawyki kierowców w tym miejscu nie zmieniają się.

– Nie ustąpienie pierwszeństwa przejazdu, to jedna z głównych przyczyn wypadków drogowych, obok nadmiernej prędkości i alkoholu. Dlatego cały czas apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności na drodze. W ubiegłym roku na drogach powiatu sochaczewskiego, wymuszenie pierwszeństwa było przyczyną 21 wypadków, w których rannych zostało 25 osób, a 4 zmarły. W tym roku, przez nie ustąpienie pierwszeństwa przejazdu, doszło już do 7 wypadków drogowych w wyniku, których 10 osób odniosło obrażenia – dodaje Agnieszka Dzik.

Bogumiła Nowak

Fot. KPP Sochaczew

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz