Śmieci pod specjalną kontrolą.

Część mieszkańców podejrzewa, że władze miasta zawyżają liczby dotyczące ilości wywożonych z terenu Sochaczewa odpadów. Chcąc w ten sposób usprawiedliwić zapowiadaną podwyżkę opłaty śmieciowej. Tymczasem system zagospodarowania odpadów jest tak szczelny, że o żadnych manipulacjach nie może być mowy.

W poprzednim wydaniu „Expressu Sochaczewskiego” poinformowaliśmy, że na przełomie marca i kwietnia miejski samorząd uruchomi specjalny system pozwalający wyłapywać osoby uchylające się od wnoszenia odpłaty śmieciowej. Nowe narzędzie w rękach urzędu ma pozwolić na uszczelnienie systemu zagospodarowania odpadów. A ich ilość, jak poinformowaliśmy, lawinowo rośnie.

Podejrzewają oszustwo

Okazuje się jednak, że nie wszyscy mieszkańcy Sochaczewa są przekonani, że w ostatnich miesiącach liczba wytwarzanych w Sochaczewie śmieci gwałtownie wzrosła. Niektórzy z nich twierdzą, że taka informacja ma na celu jedynie usprawiedliwienie zapowiadanej podwyżki opłat. A ta od lipca nie będzie już wynosić jak obecnie 23 złote od osoby, ale prawdopodobnie 32 złote, a w najgorszym wypadku 36 złotych od osoby miesięcznie. Niektórzy idą jeszcze dalej.

Według mnie wmawianie ludziom, że produkują coraz więcej odpadów, to mydlenie oczu. To jakaś zmowa pomiędzy miastem a firmą śmieciową, aby wyrwać od mieszkańców kasę i się nią podzielić. Przecież łatwo jest sprawdzić, ile tak naprawdę śmieci się zbiera. Wystarczy ważyć śmieciarki, ale nikt tego nie robi. A nie robi, ponieważ mają w tym swój biznes i ludzie muszą za to płacić coraz więcej – stwierdził jeden z naszych rozmówców, który dzwonił do naszej redakcji w sprawie wytwarzanych przez mieszkańców Sochaczewa śmieci. Z kolei inny twierdził, że skoro podaliśmy takie dane, to wynika z tego, że przy takim ważeniu byliśmy.

A jeżeli nie byliście, to nie powinniście podawać tych danych. Najpierw sami zważcie, a potem piszcie, a nie wciskajcie ludziom kit – stwierdził.

Rozumiemy rozgoryczenie związane z zapowiedziami wyższej opłaty. Chcielibyśmy jednak wyjaśnić, że podane przez nas dane dotyczące ilości wywożonych z terenu Sochaczewa odpadów, są danymi Urzędu Miejskiego w Sochaczewie. Wynika z nich, że w pierwszym kwartale 2020 roku zebrano z miasta 1892 tony odpadów, w drugim kwartale było to już 2667 ton, w trzecim kwartale – 2826 ton, zaś w czwartym kwartale 3122 tony.

Z kolei przekazane nam dane z ostatnich pięciu lat wskazują, że w latach 2016-2019 z terenu Sochaczewa zabierano rocznie średnio 8292 tony. Natomiast w 2020 było ich już 10 507 ton. Tendencja wzrostowa utrzymuje się także w tym roku. Co dzieje się jednocześnie przy wzroście kosztów wywiezienia i składowania jednej tony odpadów? Obecnie jest to około 1000 zł. W praktyce oznacza to, że na szeroko rozumianą gospodarkę odpadami w 2019 roku ratusz wydał 6,75 mln, a w 2020 było to już 9,26 mln zł.

Proste jak drut

Na czym oparto te dane? Otóż wbrew temu, co twierdzą niektórzy mieszkańcy, nikt nikogo nie próbuje oszukiwać na ilości wywożonych odpadów. A wynika to po prostu z faktu, że w odróżnieniu od poprzedniego okresu – czyli przed nowelizacji ustawy śmieciowej – obecnie miasto rozlicza się z firmą Partner z rzeczywistej ilości odpadów dostarczonych na składowisko.

Poprzednio rozliczano się ryczałtem, czyli płacono z góry za śmieci, które miały trafić na wysypisko. Ale na tym nie koniec. Jak poinformowano nas w Urzędzie Miejskim, żadna z należących do firmy Partner śmieciarek nie wyjedzie na miasto bez zważenia. Następnie, czyli po zważeniu jej, kierowca pobiera z bazy danych tzw. kartę przekazania odpadów. Dodajmy, że dostęp do bazy mają zarówno firma Partner, Urząd Miejski, jak składowisko, na które są wywożone śmieci.

Należy również nadmienić, że bez karty śmieciarka nie może wyjechać na miasto i zbierać odpadów. Dalej sytuacja wygląda tak, że śmieciarka zbiera odpady z wyznaczonych punktów i po zapełnieniu zbiornika jedzie na składowisko. Tam jest ważona. Z ogólnej masy odejmuje się ciężar samochodu i pod jego odjęciu otrzymujemy wagową, rzeczywistą ilość odpadów dostarczonych na składowisko, czyli zebranych z terenu miasta. Dane te są wprowadzone do bazy danych, co powoduje automatyczne zamknięcie karty przekazania odpadów.

Właśnie na podstawie zapisów z tej bazy pochodzą dane dotyczące ilości odpadów produkowanych przez mieszkańców Sochaczewa.

Jerzy Szostak

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz