Skrzynka pocztowa skrzynce nierówna.

SONY DSC

Wygląda na to, że wybory prezydenckie w trybie korespondencyjnym odbędą się na przełomie czerwca i lipca. Jest to dobra wiadomość dla niektórych mieszkańców powiatu sochaczewskiego. Gdyż zyskują kilka tygodni, aby zaopatrzyć się w skrzynkę pocztową lub wymienić tę niespełniającą norm określonych przez rząd PO- PSL i tym samym uniknąć kary za jej brak. A ta wynosi 10 tysięcy złotych.

Nie jest to żart. A tym, którzy do niedawna cieszyli się, że nie wezmą udziału w wyborach korespondencyjnych – bo nie mają skrzynki pocztowej, może nie być do śmiechu.

Wszystko za sprawą ustawy przyjętej w 2012 roku przez ówczesny rząd, który tworzyła ówczesna koalicja rządząca – Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe. Dodajmy, że premierem był wtedy Donald Tusk. Uchwalona wówczas przez koalicję ustawa prawo pocztowe, w artykule 40 stwierdza, że właściciele nieruchomości gruntowych, na których znajduje się budynek mieszkalny oraz właściciele budynków mieszkalnych są obowiązani umieścić skrzynkę pocztową, która spełnia prawnie określone wymogi.

Mało tego, bardzo dokładnie określono również, gdzie i jak owa skrzynka powinna być montowana. Otóż według przepisów, skrzynka pocztowa w budynkach jednorodzinnych ma znajdować się przed drzwiami budynku lub w ogólnie dostępnej części nieruchomości, czyli na furtce lub płocie. Z kolei tam, gdzie w budynku są więcej niż trzy mieszkania, każde z nich powinno posiadać osobną skrzynkę zamontowaną w części ogólnodostępnej np. na klatce schodowej.

Co do milimetra

Ale na tym nie koniec. PO i PSL określiły również, z czego taka skrzynka musi być zrobiona i jak. Zapisy owej „dyktatury skrzynkowej” znajdują się w rozporządzeniu z 2014 roku. Zostało ono podpisane przez Rafała Trzaskowskiego, ówczesnego Ministra Administracji i Cyfryzacji a obecnie prezydenta Warszawy. Tego samego, który obecnie twierdzi, że skrzynki pocztowe nie stanowią zabezpieczenia dla kart do głosowania. Wygląda na to, że Trzaskowski zapomniał, co podpisywał.

Otóż wprowadzone przez niego przepisy wymagają, aby skrzynka była tak skonstruowana, by chroniła przesyłki: przed kradzieżą, uszkodzeniem przez warunki atmosferyczne, zapewniała poufność listów i zabezpieczała je w przypadku pożarów. Dodatkowo jej krawędzie nie mogą być ostre, aby nie narażać listonoszy na niebezpieczeństwo. Trzaskowski określił także wielkość skrzynki, co oznacza, że te, które nie spełniają ustalonej normy, muszą być wymienione. Dlatego przypominamy, że obecnie skrzynka pocztowa musi mieć wymiary 229 mm na 324 mm. A jej minimalna pojemność ma zapewnić możliwość umieszczenia w niej przesyłek o łącznej grubości co najmniej 60 mm.

Uważaj na otwór

Ale myli się ten, kto jest przekonany, że na tym koniec. Otóż obecna opozycja za swoich rządów określiła także rozmiary otworu wrzutowego, jaki musi posiadać skrzynka pocztowa. Te muszą mieć co najmniej 230 mm szerokości, ale nie więcej niż 280 mm, w przypadku, gdy umożliwia wkładanie listów krótszą krawędzią. Natomiast do listów wkładanych dłuższą krawędzią szerokość ma wynosić od 325 mm do 400 mm. Dodajmy, że ustalona przez PO – PSL wysokość otworu wrzutowego powinna mieścić się w granicach od 30 do 45 milimetrów. Dodatkowo otwór musi być tak wykonany, aby nie było możliwości wyciągnięcia przez niego przesyłki.

Należy również pamiętać o tym, aby skrzynkę oznaczać cyframi arabskimi, zgodnie z numeracją porządkową nieruchomości. A jeżeli jest ona przeznaczona dla osoby niewidomej, musi być dodatkowo oznaczona znakami z alfabetu Braille’a. Do tego dochodzi „niepowtarzalny zamek”, którym ma być ona zamykana.

Wysoka kara

 Nie zapomniano również o zasadach montażu. W swoim rozporządzeniu Trzaskowski stwierdza, że skrzynkę należy umocować w sposób trwały na wysokości nie niższej niż 700 mm, mierzonej od podłoża do jej dolnej krawędzi. Natomiast jej góra krawędź może maksymalnie znajdować się na wysokości 1600 mm.

A ponieważ opozycja przedstawia siebie jako obrońcę prawa, więc i za swoich rządów w prawie pocztowym wprowadziła kary za łamanie przepisów. A dokładnie za brak skrzynki pocztowej lub posiadanie takiej, która nie spełnia wymogów wymyślonych przez Ryszarda Trzaskowskiego. Otóż według art. 127 ustawy prawo pocztowe: „Karze pieniężnej podlega, kto nie realizuje obowiązku umieszczenia oddawczej skrzynki pocztowej, albo umieszcza oddawczą skrzynkę pocztową niespełniającą wymogów. (…) Wysokość kary pieniężnej wynosi od 50 złotych do 10 000 złotych”.

Jerzy Szostak

Fot.: Jerzy Szostak

 

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz