
W niedzielę 14 marca w jednym ze sklepów przy ulicy Żeromskiego w Sochaczewie grupka młodych ludzi pobiła 23-latka. Napastnicy za nic mieli obsługę sklepu, którą wręcz zastraszyli i zagrozili jej atakiem. Na miejsce wezwano patrol policji. Dzięki dokładnym opisom poszkodowanego i sprzedawcy, policjanci szybko wpadli na trop bandytów. Mężczyźni zostali zatrzymani tego samego dnia.
– W tej chwili trwa postępowanie wyjaśniające okoliczności pobicia 23-latka. Poszukujemy też świadków, którzy mogli widzieć zajście lub dostrzegli całą sytuację, choćby z większej odległości. To nie pierwszy przypadek pobicia w centrum miasta. Często są to porachunki między młodymi ludźmi i jakieś zadawnione konflikty – mówi mł. asp. Agnieszka Dzik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie
Dopadli w sklepie
– Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 23-letni mieszkaniec Sochaczewa wyszedł z zakupami i zauważył biegnących w jego stronę kilku młodych mężczyzn. Pokrzywdzony wrócił do sklepu, gdzie został pobity, a następnie rozpylono w jego kierunku gaz pieprzowy. Chwilę później sprawcy uciekli – dodaje Agnieszka Dzik.
Natychmiast po zajściu policjanci zostali wezwani na miejsce zdarzenia. Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie, na podstawie podanych rysopisów przez poszkodowanego i sprzedawcę, szybko ustalili pięciu podejrzanych o pobicie 23-latka. Z podanych danych wynikało, że były to osoby młode. Wśród napastników, jak podali poszkodowani i będący świadkiem sprzedawca, byli nieletni. To ułatwiło poszukiwanie napastników.
– Dzięki dobremu rozpoznaniu kryminalni szybko ustalili, że sprawcami są mieszkańcy powiatu sochaczewskiego w wieku od 15 do 20 lat. Funkcjonariusze ustalili również pojazd, którym poruszali się napastnicy. Sprawcy jeszcze tego samego dnia zostali zatrzymani – dodaje oficer prasowy.
Odpowiedzą za napad
W parę godzin po napaści napastnicy znaleźli się w rękach policji. Zatrzymujący ich policyjny patrol zabezpieczył kominiarki, pałkę teleskopową i gaz pieprzowy.
Takie przygotowanie wskazuje na to, że napad na 23-latka nie był pierwszym wyczynem młodych uczestników bandy. Stąd też policja ma nadzieję, że dotrze do sygnałów innej aktywności tych przestępców. Na razie wszyscy sprawcy napaści na 23-latka usłyszeli zarzuty pobicia, którego dopuścili się wspólnie i w porozumieniu.
Dwójka nieletnich już 15 marca dostała zarzuty pobicia 23-latka. Natomiast trójka pełnoletnich sprawców napaści dzień później usłyszała podobne zarzuty. Za popełnione przestępstwo grozi dorosłym do 3 lat pozbawienia wolności. Natomiast dwóch nastolatków będzie odpowiadało przed sądem rodzinnym i nieletnich. W przypadku małolatów może im grozić zakład poprawczy. Wszystko zależy od tego, czy małoletni już wcześniej weszli w konflikt z prawem i byli notowani. Duży wpływ na opinię sądu w ich sprawie będzie miała sytuacja rodzinna i to, czy nie ma ona wpływu na ich postawę.
Bogumiła Nowak
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis