Doroczna akcja Motoserce w Sochaczewie organizowana przez Klubu Motocyklowego Boruta MC Poland miała w minioną niedzielę, 26 kwietnia zupełnie inny charakter niż dotąd. Nie było imprezy artystycznej z pokazami i atrakcjami, a tylko pobieranie krwi dla potrzebujących w krwiobusie Regionalnej Centrali Krwiodastwa i Krwiolecznictwa, Oddziału w Płocku.
– Zgłoszeń było znacznie więcej, ale mogli krew oddać tylko zapisani wcześniej. To jedynie 26 osób od których pobrana była krew. Jednak zapisaliśmy więcej osób, bo w trakcie akcji okazało się, że część osób nie mogła oddać krwi. Rygory są w tym roku bardzo surowe w związku z epidemią koronawirusa. Niektórzy byli niepocieszeni, że nawet w trakcie poboru krwi przerywano, bo wskaźniki były nie takie jak przewidują normy – mówił przedstawiciel organizatorów akcji.
Przeciwwskazaniem były nie tylko takie sprawy jak katar czy podwyższona o kilka kresek temperatura, ale też w czasie poboru krwi chwilowy wzrost, czy spadek ciśnienia. Sprawdzano, czy też osoba nie była na kwarantannie, czy nie przechodziła żadnych chorób. To też w obecnej sytuacji jest nie wskazane do pobierania krwi. Zachowywane były wzmożone procedury bezpieczeństwa – maski, fartuchy i rękawiczki dla krwiodawców. Uczestnicy dostawali po oddaniu krwi pamiątkowe, klubowe dyplomy i znaczki. Dawcy przychodzili na wyznaczone godziny.
– Ja po raz pierwszy oddaję krew. Chciałem pomóc i przyłączyć się do akcji. Okazało się, że jestem zdrowy i mogę tak pomóc – stwierdził dwudziestokilkuletni sochaczewianin.
W grupie zgłoszonych średnio połowa to osoby spoza Sochaczewa. Pojawili się nawet krwiodawcy z Warszawy.
– Przyjechałem specjalnie. Wyczytałem w internecie, że jest taka akcja tutaj. To blisko Warszawy, więc przyjechałem. Od lat jestem krwiodawcą – mówił stojący w kolejce mężczyzna w średnim wieku.
Przyjechał razem z kolegą. Pojawiło się też małżeństwo trzydziestokilkulatków spod Sochaczewa. Zapisali się po raz pierwszy na oddanie krwi. Jak zaznaczyli w rozmowie są zdrowi i nie widzą powodu dla którego mieliby się wahać.
– Chcemy oddać krew. Teraz może być szczególnie potrzebna w tym trudnym czasie epidemii – zauważyła kobieta.
Krwiobus pobierał krew od uczestników akcji na placu Kościuszki od 10.00 do 14.00. Odebrano krew od 26 osób, tak jak planowano. Być może jesienią Motoserce ponownie spotka się z mieszkańcami powiatu sochaczewskiego. Jak zaznaczyli motocykliści żałują, że przez wirusa nie mogli zapewnić mieszkańcom dorocznych atrakcji.
BN
Fot. Bogumiła Nowak
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis