Mocno powiało i popadało.

Od 17 do 21 czerwca w całej Polsce nawałnice z silnymi wiatrami doprowadziły do wielu zniszczeń i podtopień. Na terenie powiatu sochaczewskiego najbardziej aura dała się we znaki w Teresinie i Sochaczewie.

– Porównując ten okres z innymi sprzed roku nie było tak źle. Mimo że były nawałnice, to jednak nie były one tak groźne. Nikt nie ucierpiał z ludzi i zwierząt. Nie było też dużych strat materialnych w postaci zerwanych dachów, zalanych domów czy uszkodzonych linii wysokiego napięcia, co mało miejsce w ubiegłych latach. To były mniejsze zdarzenia i nie tak groźne – mówi Rafał Krupa, rzecznik prasowy Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej w Sochaczewie, zaznaczając, że wielkie kataklizmy tym razem ominęły powiat w przeciwieństwie nawet do sąsiednich powiatów.

W sumie na terenie całego powiatu było 12 zdarzeń związanych z wichurą. W tym zwalone drzewa oraz trzy zalane piwnice, z których strażacy musieli wypompować wodę. PSP udzielała się w akcjach na terenie Sochaczewa i okolic. Natomiast w gminach akcja ratowania po nawałnicach spadła na lokalne jednostki OSP. Tylko w sytuacji, kiedy nie dają sobie rady, bo szkody są zbyt duże włączają się jednostki z Sochaczewa.

W Teresinie i okolicznych miejscowościach choć po wichurze i burzy wyglądało bardzo groźnie, to strat wielkich nie było. Zwalone drzewa runęły na drogę. Jednak na szczęście w momencie upadku nikt nie znajdował się na tej trasie.

17 czerwca, tuż po 17.00, na skutek nawałnicy zwaliło się drzewo w Pawłowicach. Zwałowisko usuwali przez kilka godzin strażacy z OSP w Teresinie, Paprotni i Niepokalanów. Z kolei w Nowych Paskach strażacy z jednostek OSP z Paprotni, Teresin i Stare Gnatowice usuwali resztki powalonego drzewa. Tu też do zdarzenia doszło około godziny 17.00. Akcja usuwania wiatrołomu trwała kilka godzin.

­– Po potężnej burzy, która przeszła przez nasz powiat, wiele jednostek ratowniczych miało pełne ręce roboty. Niestety, prognozy pogody potwierdzają, że może w najbliższych dniach nie być lepiej. Przypominamy, nie stawiajcie aut pod drzewami i sami też nie chrońcie się pod nimi, w czasie burz, bo to bardzo niebezpieczne – ostrzegają strażacy z Niepokalanowa.

– Na szczęście zapowiadanych nawałnic na terenie powiatu w weekend nie było i ten czas był dla nas dość spokojny. Takie zalania czy wiatrołomy zdarzają się latem. Poradziliśmy sobie. Jednostki OSP też – dodaje Rafał Krupa.

BN

Fot. OSP Niepokalanów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz