
Gdy w ubiegłym tygodniu o planach wobec tego terenu wypowiedział się na antenie radia Victoria proboszcz parafii pw. św. Wawrzyńca, w internecie rozgorzała dyskusja. Pojawiły się nieprawdziwe głosy, że ratusz oddaje teren za symboliczną złotówkę, działa wbrew przepisom, zdrowemu rozsądkowi. Tymczasem jak wyjaśnił referujący ten temat naczelnik Wydziału Mienia i Nadzoru Właścicielskiego, Tomasz J. Ćwiek, zgodnie z obowiązującym od ponad trzech dekad konkordatem i ustawą o gospodarce nieruchomościami – teren pod usługi sakralne samorząd może sprzedać za cenę ustaloną przez radę miasta, ale nie taniej niż po cenie ustalonej przez rzeczoznawcę. I tak w tym przypadku się stanie. Wartość działki oszacowano na 2 mln zł. To 132 zł za metr kwadratowy, czyli więcej niż zapłacił developer nabywając na przetargu leżącą tuż obok działkę pod budowę bloków (127 zł/m2).
Z kolei radna Selena Majcher przypomniała, że 31 sierpnia 2018 roku miał się odbyć otwarty przetarg na sprzedaż tej działki, stosowne ogłoszenia zostały opublikowane przez ratusz i Łódzką Specjalną Strefę Ekonomiczną, ale nie doszedł do skutku, gdyż żaden inwestor terenem nie był zainteresowany. Jak podkreślała, wówczas, na otwartym przetargu działkę można było kupić za 1,4 mln zł. Dwa lata później samorząd miasta ten sam grunt sprzedaje za 2 mln zł.
Z kolei radny Robert Błaszczyk, w imieniu klubów KO i BS pytał, czy przeznaczenie części pól pod budowę szkoły o profilu katolickim a później kościoła, to dobry kierunek? Ponieważ religia jest obecna w polskiej szkole przez katechezę, czy racjonalne jest przeznaczane terenu pod szkołę katolicką? Stwierdził również, że przez tydzień zbierano w internecie podpisy pod petycją, bo wielu mieszkańców jest przeciw planom parafii i złożył wniosek o zobowiązanie burmistrza do przeprowadzenia konsultacji społecznych w sprawie sprzedaży działki.
Na tę i inne sugestie od razu odpowiedział przewodniczący rady Sylwester Kaczmarek. Jak stwierdził, żadna petycja nie wpłynęła drogą oficjalną ani do biura rady, ani burmistrza, nie można się zatem do niej odnieść. Złożony w czasie sesji wniosek o przeprowadzenie konsultacji kilka razy nazwał „bezsensownym”, bo radni godzinę wcześniej przyjęli program obrad i nikt nie zaproponował, by sporną uchwałę z niego wykreślić. Jeśli uchwała znalazła się już w programie sesji, trzeba ją rozpatrzyć. Argumentował też, że nie widzi niczego złego w szkołach katolickich, bo istnieją np. w USA, Francji, a chodzą do nich również dzieci innych wyznań, bo przez jakość kształcenia te placówki dają większe szanse na dobry start w życiu.
O rozsądek i odłożenie na bok nieracjonalnych sporów zaapelował burmistrz Piotr Osiecki. Jak powiedział, gdy do urzędu wpływa wniosek, trzeba na niego odpowiedzieć. Można wydać pozytywną opinię, negatywną, ale UM musi się wypowiedzieć. Ponieważ w tym przypadku sprawa dotyczy zgody na sprzedaż mienia, a to wyłączna kompetencja rady, przygotowano radnym stosowny projekt uchwały. Dalszą wypowiedź burmistrz można sprowadzić do kilku głównych wątków.
– Czy miasto oddaje coś za darmo, albo po preferencyjnych stawkach? Nie.
– Czy o działkę w ostatnim czasie bili się inwestorzy? Nie.
– Czy ogłaszając w 2018 roku przetarg na sprzedaż tego terenu nie zrobiono wszystkiego, by nim zainteresować potencjalnych inwestorów? Nie. Przetarg ogłaszała Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna, mająca rozliczne kontakty w świecie biznesu, która ledwie kilka tygodni temu w rankingu najlepszych stref ekonomicznych znalazła się na III miejscu na świecie, dodatkowo uznana została za najlepszą w Europie.
– Czy zagospodarowanie działki będzie szkodliwe dla ludzi, środowiska, w jakikolwiek sposób uciążliwe? Nie.
– Czy kasa miasta może pogardzić dwoma milionami złotych w czasach covidu i spadających dochodów samorządów. Nie.
– Czy uchwalając budżet na 2020 rok radni zobowiązali burmistrza do osiągnięcia konkretnych dochodów ze sprzedaży mienia, i teraz burmistrz może to zobowiązanie zignorować? Nie.
Radny Błaszczyk zapowiedział, że jeśli nie będzie zgody na szerokie konsultacje społeczne, kluby Koalicji Obywatelskiej i Bezpartyjnych Samorządowców zagłosują przeciw uchwale. I tak się stało.
Za sprzedażą działki opowiedziało się 11 radnych PiS i Sochaczewskiego Forum Samorządowego, pozostałe dwa kluby – zgodnie z deklaracją – były „przeciw”.
UM
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis