Jesienne rozmowy w oświacie.

Reklamy

Pierwsza po wakacyjnej przerwie sesja Rady Gminy Sochaczew ujawniła szereg czekających radnych i mieszkańców spraw. Na plan pierwszy wysunęły się problemy związane z wdrażaniem reformy oświaty i dostosowaniem jej do przyjętej przez sejm ustawy. Mieszkańcom sen z oczu spędzają dojazdy dzieci do szkół, a jednocześnie sprawy bezpieczeństwa na gminnych drogach.

Ten rok jest bardzo trudny dla wszystkich pracowników oświaty, a przede wszystkim dyrektorów placówek, którzy stanęli przed zadaniem przeorganizowania szkół. Pracownikom szkół i dyrektorom należą się słowa podziękowania i uznania, za ich ogromną pracę i to, że dają sobie radę, bo szkoły pracują bez zarzutu. Ważne też jest aby żadna szkoła nie została zlikwidowana i żaden nauczyciel nie utracił pracy. Pierwsze, większe podsumowanie i ocena reformy od strony praktycznej będzie możliwa dopiero za pół roku. Wtedy będzie można powiedzieć, na ile te pomysły się sprawdziły – stwierdził Mirosław Orliński, wójt gminy Sochaczew podczas sesji rady gminy 27 września.

Zmiany w strukturach

 Na sesji radni uchwalili przekształcenie szkół sześcioletnich w ośmioletnie, wygaszanie gimnazjów oraz przekształcenie w jednym przypadku gimnazjum w podstawówkę, a w dwóch włączenie gimnazjum w struktury szkoły podstawowej. W uchwale określono też obwody szkolne z podaniem miejscowości. Uchwały takie, jako przyjęte procedury muszą być w gminach podjęte najpóźniej do 30 września.

Ośmioletnimi szkołami zostały dotychczasowe podstawówki w Feliksowie, Gawłowie, Mokasie i Żukowie. Szkoły te zachowały dotychczasowych patronów. Również po zamknięciu zespołów szkół w Wyczółkach i Kątach, szkoły podstawowe przyjęły – w pierwszym przypadku imię Janusza Kusocińskiego, a w drugim Mikołaja Kopernika. W Przypadku przekształcenia Gimnazjum im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w Wymysłowie w szkołę podstawową decyzja odnośnie patrona jest zawieszona.

To szczególny przypadek. Nie ma przymusu i konieczności, by szkoła podstawowa przyjęła patrona po gimnazjum. Do 30 listopada jest czas, aby rady pedagogiczne, uczniowie i rodzice zastanowili się nad tym, czy nowa szkoła przejmie imię po gimnazjum, czy nie. Dajemy to pod rozwagę – poinformowała Bogusława Cieślak, dyrektor Gminnego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół w gminie Sochaczew

­– Dla mnie ten rok jest pod znakiem kilkunastogodzinnej pracy, i to od kilku tygodni. Wakacje w tym roku upłynęły mi na inwestycjach w szkole. A teraz pracuję bardzo często do godziny 20-21. Przebudowa oświaty ma wiele niedoróbek i luk. Aby wszystko dobrze funkcjonowało, potrzeba bardzo wiele pracy. Pośpiech w reformie odbija się na pracownikach oświaty, którzy muszą we wszystkim dać sobie radę – zaznacza Małgorzata Lewandowska, dyrektor nowopowstałej podstawówki.

Remonty i inwestycje

 Wprowadzona reforma oświaty odbija się dotkliwie na gminnych budżetach. Jak zaznacza Czesław Ćwikliński, przewodniczący rady gminy Sochaczew, radni muszą nieźle gimnastykować się, by wykroić dodatkowe fundusze na pilne inwestycje szkolne. Na przebudowę gimnazjum na podstawówki Ministerstwo Edukacji Narodowej przyznało dotacje, ale już na wydłużenie edukacji w szkołach podstawowych zabrakło środków. A w tych placówkach dylematem jest m.in. wyposażenie pracowni w odpowiednie ławki i stoliki dla starszych uczniów. W przypadku gimnazjum w Wymysłowie konieczne były remonty klas, łazienek i szatni pod potrzeby maluchów. Z kolei dodatkowi uczniowie w Szkole Podstawowej w Mokasie wymuszą, na tej najmniejszej szkole w gminie, jej rozbudowę. Potrzebne są dodatkowe sale. Radni uchwalili w czasie sesji odpłatne nabycie nieruchomości gruntowej o powierzchni ponad 100 metrów kw. za 25 tys. złotych przy szkole, na jej potrzeby.

MEN obiecuje dotację na reformę oświaty. Jednak, jak wspomniał wójt Orliński, jest w tym haczyk, gdyż dofinansowanie będzie częścią subwencji oświatowej. To jednak trochę za mało przy potrzebach szkół realizujących reformę. Oświata praktycznie już w tej chwili pochłania prawie 50 procent budżetu. Jak zaznaczył wójt, szkoły pełnią w swych miejscowościach nie tylko rolę edukacyjną, ale też kulturalną i integracyjną.

Musimy starać się, aby szkoły działały jak najlepiej, bo to jest w naszym interesie, żeby społeczność gminy konsolidowała się i wzmacniała. Chodzi o to, aby dzieci dostrzegły przyszłość w naszej gminie, a tylko dobra edukacja zapewni im to, że nie będą chciały wyjeżdżać z gminy – stwierdził wójt.

Sołtysi zwracali uwagę na to, aby na terenie szczególnie uczęszczanych dróg były dobre pobocza. Chodzi głównie o drogi przy Szpitalu Powiatowym i na Wójtówce. To bardzo ruchliwe odcinki, którymi wędruje w czasie roku szkolnego wiele dzieci. Mirosław Orliński obiecał, że na pewno w gminie będą starali się te sprawy rozwiązać, ale nie wszystkie inwestycje drogowe uda się załatwić w tym roku, ale w perspektywie kilku lata z pewnością.

Bogumiła Nowak, Fot. Bogumiła Nowak

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz