Ekologia ponad wszystko.

Reklamy

W ciągu ostatnich kilku lat miejski samorząd przeznaczył kilkadziesiąt milionów złotych na poprawę stanu środowiska na terenie Sochaczewa. Jeżeli do tego dodamy środki wydane na ten cel w poprzednich kadencjach, to kwota ta sięgnie kilkuset milionów złotych.

Nie remonty dróg czy inwestycje w przestrzeń publiczną, jak chociażby budowa nowego amfiteatru, są największymi wydatkami sochaczewskiego samorządu. Pierwsze miejsce pod względem inwestycji zajmują te dotyczące ochrony środowiska. Do tej pory wydano na nie z budżetu miasta kilkaset milionów złotych.

 Zlikwidować smog

Pierwszy krok w kierunku poprawy stanu środowiska poczyniono w Sochaczewie na przełomie XX i XXI wieku. Polegał on na zastąpieniu należących do sochaczewskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej kilkunastu kotłowni opalanych węglem, kotłowniami olejowymi. Co pochłonęło ponad 20 milionów złotych. Następnie, po doprowadzeniu do Sochaczewa gazu, przerobiono je na kotłownie gazowe.

Dzięki tym działaniom nastąpiła radykalna poprawa stanu powietrza na terenie Sochaczewa. Co prawda smog nie zniknął, bo nadal część budynków, przede wszystkim prywatnych, jest jeszcze opalanych węglem. Ale i tak smog jest o wiele mniejszy niż ten, który kilkanaście lat temu w okresie jesienno-zimowym całkowicie spowijał miasto.

Teraz przed PEC jest kolejne wyzwanie, czyli budowa zakładu geotermalnego na terenie Zakładu Gospodarki Komunalnej w Trojanowie. Miasto zainwestowało również w budowę kanalizacji sanitarnej. I jak do tej pory, była to największa proekologiczna inwestycja w historii Sochaczewa. Na jej realizację tylko w pierwszym etapie wydano 105 567 818 zł. Za te środki wybudowano ponad 90 kilometrów sieci kanalizacyjnej oraz całkowicie przebudowano miejską oczyszczalnię ścieków. Dodajmy, że jest to unikatowy tego typu obiekt w Polsce, gdzie do oczyszczania nieczystości wykorzystuje się rośliny.

Natomiast w kolejnych etapach rozbudowy sieci, które pochłonęły ponad pięć milionów złotych, wybudowano m.in. kanalizację w rejonie ulicy Żyrardowskiej. Do proekologicznych działań miejskiego samorządu należy także dodać zakup ekologicznych, niskoemisyjnych autobusów i pomoc mieszkańcom w wymianie starych systemów grzewczych.

Do tego dodajmy wymianę starego oświetlenia ulicznego, miliony przeznaczone na rewitalizację terenów zielonych, czy trwającą obecnie inwestycję mającą na celu zagospodarowania wód opadowych.

Cieplejsze szkoły

Jednak wśród tych wszystkich ekologicznych działań jest jedno warte szczególnej uwagi. Chodzi o termomodernizację budynków użyteczności publicznej, która prowadzona jest nieprzerwanie od kilkunastu lat bez względu, kto rządzi Sochaczewem. Co prawda sama idea rodziła się w bólach, ale obecnie dzięki tym inwestycjom nasze miasto stawiane jest za wzór innym samorządom. Powód jest banalnie prosty – termomodernizacja pozwoliła na zaoszczędzenie o połowę kosztów ogrzania i oświetlenia zmodernizowanych budynków. Tym samym o połowę zmniejszyła się także emisja zanieczyszczeń emitowanych do atmosfery.

Początkowo władze miasta chciały zainstalować w sochaczewskich szkołach system odzyskiwania ciepła ulatniającego się przez wentylację. Jednak radni byli zdania, że takie działania nie przyniosą żadnych efektów, jeżeli nie ociepli się szkół dodatkową warstwą izolacyjną, nie wymieni starych okien czy drzwi, oraz istniejącego centralnego ogrzewania.

Ówczesny burmistrz Bogumił Czubacki, który był inicjatorem wprowadzenia oszczędności w ogrzewaniu szkół, przystał na pomysł radnych. Pierwszą inwestycją związaną z termomodernizacją przeprowadzono w Gimnazjum nr 2, obecnie Szkoła Podstawowa nr 6. Potem przyszły następne i za czasów Czubackiego praktycznie we wszystkich szkołach, jak i przedszkolach podległych miastu przeprowadzono podobne inwestycje. Wykonano także ocieplenie hali sportowej przy ulicy Kusocińskiego.

Przejęta pałeczka

W 2010 roku Czubacki przegrał jednak wybory. Co mogło oznaczać, że jego pomysł zostanie odłożony na półkę. Tak się jednak nie stało i następca Czubackiego, którym został Piotr Osiecki, kontynuuje podjęte przez swojego poprzednika działania.

– Moi poprzednicy w ratuszu zadbali o ocieplenie kilku szkół i przedszkoli, a my kontynuujemy to, co zaczęli – przypomina burmistrz Piotr Osiecki. Dodając, że tylko w 2013 roku, za 790 tys. zł wymieniono centralne ogrzewanie w Szkołach Podstawowych nr 4 i 7, a dodatkowo 236 tys. zł wydano na termomodernizację siedziby Muzeum Ziemi Sochaczewskiej.

Następnym dużym projektem pozwalającym na oszczędzanie energii cieplnej i elektrycznej objęliśmy trzy gmachy w Chodakowie i Boryszewie. Termomodernizacja samego SCK w Boryszewie pochłonęła 2 miliony złotych. Do tego doszła siedziba SCK w Chodakowie za 1,6 miliona oraz generalny remont hali sportowej przy ul. Chopina za 2,7 miliona – wylicza burmistrz. Dodając, że zakończył również ostatni etap ocieplania muzeum, który kosztował 1 101 000 zł.

Ale na tym nie koniec. Teraz przyszedł czas na budynek Urzędu Miejskiego, salę gimnastyczną, łącznik i skrzydło administracyjno-szatniowe przy Szkole Podstawowej nr 7 oraz małą salę gimnastyczną przy Szkole Podstawowej nr 1. Wszystkie budynki mają przejść gruntowaną termomodernizację, a dodatkowo w Szkole Podstawowej nr 7 planowane jest zastosowanie odnawialnych źródeł energii.

W 2021 roku termomodernizacji poddany zostanie również Środowiskowy Dom Samopomocy przy ul. Zamkowej. Przy udziale środków unijnych w ŚDS ma być przeprowadzona wymiana urządzeń grzewczych, całej wewnętrznej instalacji centralnego ogrzewania oraz docieplenie budynku – ścian, wymiana okien i drzwi. Budynek zacznie ogrzewać kocioł na gaz ziemny. Wstępnie oszacowano, że roboty pochłoną 765 tys. zł, jednak w 80 procentach koszty pokryje przyznana już miastu dotacja w wysokości 553 tys. zł.

Jerzy Szostak

Fot. Krzysztof Owczarczyk

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz