
Burmistrz zaproponuje radnym nabycie działki o powierzchni 2000 m2 wraz z dworem przy ulicy Hotelowej. Uchwała niczego ostatecznie nie przesądzi, zapali jednak zielone światło do rozmów z właścicielami obiektu.
Jak mówi Piotr Osiecki, przez lata mocno im kibicował w staraniach o odbudowę dworu, ale skala tego projektu okazała się zbyt duża.
– Jeśli zabytku nie uratuje samorząd, nie zrobi tego nikt. Przejęcie działki i zabudowań przez miasto, i to teraz a nie za dziesięć lat, to jedyna szansa na jego zachowanie dla potomnych. Mam nadzieję, że 29 marca radni podzielą moja opinię i wszyscy zagłosują „za” ratowaniem tego zabytku – dodaje Piotr Osiecki.
Siedziba stowarzyszeń, miejsce spotkań
Na snucie planów jest zdecydowanie za wcześnie, ale można przyjąć, że w odrestaurowanym dworku mogłaby się znaleźć osiedlowa kawiarnia, sale spotkań dla seniorów, kół zainteresowań.
– Myślę o wprowadzeniu tam funkcji społecznej, kulturalnej i edukacyjnej, by zabytkowy dwór stał się miejscem spotkań pokoleń oraz pełnił funkcje kulturotwórcze dla okolicznych mieszkańców. Swą siedzibę mogłoby znaleźć np. stowarzyszenie emerytów i rencistów „Włókienko”, świetlica terapeutyczna dla dzieci wychowujących się w trudnych rodzinach, filia naszego muzeum prezentująca pamiątki związane z rolą mieszkańców Sochaczewa w odbudowie dworku w Żelazowej Woli – wylicza burmistrz.
Skąd pieniądze?
Od niemal roku ratusz intensywnie śledzi wszelkie zapowiedzi dotyczące nowego budżetu UE na lata 2021-2027. Już wiadomo, że w tej perspektywie wspólnota bardzo mocno stawia na tożsamość kulturową.
– W ramach subregionu żyrardowskiego mamy szansę sięgnąć po wielomilionowe dotacje na projekty z zakresu kultury i dziedzictwa historycznego, a renowacja dwustuletniego dworu idealnie wpisuje się w priorytet V Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2021-2027 – podkreśla Piotr Osiecki.
Warto przypomnieć, że w ostatnich latach całe otoczenie zabytku zmieniło się nie do poznania. Kosztem 2 mln zł przebudowano park, nad Utratą powstały tereny rekreacyjne, doposażono w zabawki plac zabaw, nową nawierzchnię zyskała ulica Hotelowa oraz pasaż Duplickiego. A to nie koniec prac, jakie w tym rejonie systematycznie prowadzi samorząd miasta. W ubiegłym roku na terenie MOSiR uruchomiono park linowy, a w tym 600 tys. zł odłożono na przebudowę boiska przy ul. Chopina. Patrząc na to, jak bardzo zmienił się Chodaków, rewitalizacja dworku wydaje się teraz najpilniejszą sprawą.
– Oczywiście nie stanie się to z dnia na dzień. W 2021 roku chcemy sfinalizować transakcję, w latach 2022-2023 powstałaby dokumentacja projektowa, a realizacja inwestycji zajęła kolejne dwa – trzy lata – informuje burmistrz.
Centrum życia towarzyskiego
Nad przyszłością dworu i jego nowymi funkcjami już dwa razy zastanawiali się studenci architektury Politechniki Warszawskiej. Od lat ratusz i uczelnia organizują konkurs „Rewaloryzacja zabudowy Sochaczewa”, a w 2016 i 2018 roku młodym architektom zaproponowano, by prześledzili historię zabytku, ocenili jego obecny stan i wybiegli planami w przyszłość. Z ich opracowań dowiadujemy się, że budowę dworu datuje się na 1820 rok i przez ponad sto lat był on znanym ośrodkiem życia towarzyskiego i kulturalnego. Sprzyjała temu lokalizacja na trakcie wiodącym w stronę Żelazowej Woli i dalej do Warszawy. Od traktu wysadzanego lipami (obecna ulica Chopina) do portyku z kolumnami wiódł szeroki podjazd. Po wschodniej stronie dworu znajdowały się zabudowania gospodarcze, po zachodniej zaś ogród warzywny i sad. Między traktem, a rzeką Utratą rozciągał się piękny park otaczający dwór. Przed rzeką wykopano staw, upiększający krajobraz i zaopatrujący mieszkańców w ryby. Dziś w tym miejscu znajduje się park i kilka bloków pobudowanych przy ulicy Grunwaldzkiej.
Z rąk do rąk
W 1820 roku właścicielem znacznej już wtedy posiadłości, rozciągającej się między Żelazową Wolą a Sochaczewem, był Jan Ostrzewicz. W tym czasie dwór był związany również z osobą Fryderyka Chopina, gdyż matka pianisty była spokrewniona z właścicielem posiadłości. Pierwotnie był to parterowy budynek z mieszkalnym poddaszem. Parter mieścił cztery salony, zaś piętro dwa pokoje mieszkalne. W XIX i XX wieku wielokrotnie zmieniał właścicieli oraz ulegał licznym przebudowom. W 1926 r. majątek sprzedano Spółce Akcyjnej Zakładu Przemysłowego w Chodakowie. Nowi właściciele w roku 1928 rozbudowali dwór. Oba budynki połączono parterowym łącznikiem z dużymi oknami i wyjściem na zewnątrz. W czasie II wojny światowej pałacyk zajęli Niemcy. W latach 1944-45 był siedzibą części sztabu generała von Bacha. Od 1945 roku mieściły się w nim mieszkania. W roku 1952 obiekt przekształcono na ośrodek zdrowia. Miały wtedy miejsce liczne przebudowy wnętrz wynikające z potrzeb lecznicy i prawie niezmieniony układ pomieszczeń został zachowany do dnia dzisiejszego. Likwidacja ośrodka zdrowia nastąpiła w roku 1995 i od tego czasu gmach stoi pusty.
Stan obecny
Nowi właściciele przeprowadzili część prac renowacyjnych (przebudowano wnętrza, wymieniono część okien, tynki oraz podłogi w części pokoi, teren został ogrodzony), to jednak zdecydowanie za mało, by zatrzymać degradację zabytku. Gdy trzy lata temu studenci odwiedzili dwór i zanotowali, że najstarsza zachodnia część budynku posiada trzy oryginalne elewacje, większość stolarki okiennej i wewnętrzny układ pomieszczeń zbliżony jest do oryginalnego. W części wschodniej pierwotny wygląd zachowały elewacje. Niestety w najmniejszym stopniu nie zachowały się dekoracje wnętrz – tynki, sztukaterie. Pilnych zabiegów konserwatorskich wymaga więźba dachowa, pokrycie dachu, cała konstrukcja łącznika. W złym stanie są tynki zewnętrzne i wewnętrzne, w średnim stanie attyki, portyk wejściowy i mury w całym budynku. W dobrym stanie zachowały się posadzki w całym obiekcie i klatki schodowe.
źródło: UM
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis