Jest niemal pewne, że w tym roku nie będzie można obchodzić w Polsce sylwestra poza gronem ograniczonym właściwie tylko i wyłącznie do domowników.
Obecne obostrzenia epidemiczne, na mocy których zabronione są jakiekolwiek spotkania powyżej pięciu osób (nie wliczając domowników, jeśli spotkanie organizowane jest w prywatnym domu), obowiązują do 27 grudnia włącznie. Rząd apelował też o ograniczenie jakichkolwiek spotkań do absolutnego minimum. Początkowo restrykcje miały być poluzowane, ale już teraz wiadomo, że planowane są dalsze obostrzenia związane z epidemią i coraz głośniej mówi się o tym, że mogą być surowsze.
Kolejny pakiet obostrzeń ma uwzględnić okres po świętach, z sylwestrem i pierwszymi tygodniami nowego roku włącznie. Ale nie jest wykluczone, że nowe, bardziej restrykcyjne obostrzenia miałyby już obowiązywać w okresie świąt Bożego Narodzenia.
Rząd zastanawia się nad wprowadzeniem zakazu podróży służbowych, ale ostateczna decyzja w tej sprawie zostanie ogłoszona w czwartek 17 grudnia – oświadczył wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin.
Wicepremier Gowin pytany w Onet.pl o to, czy zaraz po świętach Bożego Narodzenia rząd zamierza zaostrzyć niektóre restrykcje m.in. wprowadzić dodatkowe ograniczenia dotyczących hoteli i handlu czy wprowadzić zakaz podróży służbowych, odpowiedział: – Konsultujemy te decyzje na bieżąco.
– Dzisiaj odbyła się ważna narada, a o wynikach tej narady poinformują jutro (w czwartek – przyp. red.) premier Mateusz Morawiecki oraz minister zdrowia Niedzielski – wskazał Gowin. Dodał, że „czas obowiązywania nowych regulacji będzie obejmował okres od 28 grudnia do 17 stycznia”.
– Rząd zastanawia się nad zakazaniem podróży służbowych, ale decyzja zostanie ogłoszona jutro. Dziś przedwcześnie jest spekulować – powiedział Gowin. Pytany o otwarcie restauracji, placówek kultury, wicepremier wskazał, że zarówno w Polsce, jak i wszędzie w Europie zarówno „branża hotelarska, jak i gastronomiczna są na samym końcu, jeśli chodzi o likwidację obostrzeń”.
źródło: fakt.pl