Na wstecznym na rondzie

fot.policja

Ostatnie tygodnie obfitują w kierowców, którzy jeżdżą, jakby nie mieli prawa jazdy. Wielu stwarza zagrożenie dla ruchu drogowego, a bywa, że zagraża również pieszym idącym prawidłowo po chodnikach. Taki rajd 80-latka na wstecznym biegu po rondzie, na szczęście zakończył się bez ofiar.

Z analizy zdarzeń drogowych, do których doszło na terenie powiatu sochaczewskiego w ostatnim czasie wynika, że najczęstszą przyczyną wypadków i kolizji jest niedostosowanie prędkości do warunków ruchu i nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu. Pierwsza z przyczyn jest niezwykle groźna nie tylko dla kierowców i pasażerów, ale także dla innych uczestników ruchu drogowego – pieszych, rowerzystów czy motorowerzystów. Przy zderzeniu to właśnie grupa niechronionych najbardziej odczuje skutki nadmiernej prędkości. Z kolei nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, to kolejna przyczyna zdarzeń drogowych. Niestety, czasami kierowcy nie patrzą na znaki drogowe i nie są w stanie wychwycić momentu, że droga z pierwszeństwem, którą przed chwilą jechali, zamienia się w drogę podporządkowaną. Wpływ na to może mieć wiele czynników, na przykład korzystanie z telefonu komórkowego w czasie jazdy, a czasami zwykłe zamyślenie. Pamiętajmy o tym, że zderzenia boczne również są bardzo niebezpieczne. Nie wszystkie auta mają najnowsze rozwiązania techniczne chroniące przed takimi uderzeniami – mówi mł. asp. Agnieszka Dzik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie

 Rajd na rondzie

To, co wyczyniał 80-latek z gminy Nowa Sucha na rondzie w Wójtówce, przechodziło ludzkie pojęcie. Mężczyzna wyczyniał takie ewolucje w tym bardzo ruchliwym miejscu, że zadziwił patrolujących policjantów oraz patrol z Wojsk Obrony Terytorialnej. Mundurowi jechali na kontrolę osób objętych obowiązkową kwarantanną domową. Po dojechaniu do ronda w Wójtówce, byli świadkami nietypowych manewrów wykonanych przez 80-latka.

­ – Starszy mężczyzna chciał wjechać na stację paliw, ale zagapił się i przejechał odpowiedni zjazd. Zatrzymał auto na rondzie, po czym wbił wsteczny bieg i przejechał kilka metrów do tyłu. Funkcjonariusze, widząc to, od razu włączyli sygnały świetlne. Inni kierowcy zatrzymali samochody i z ciekawością obserwowali sytuację na drodze. Kierowca na widok policjantów podniósł rękę, prawdopodobnie w geście przeprosin za niewłaściwe manewry na drodze, po czym zawrócił „na trzy” i wjechał w odpowiedni zjazd prowadzący do stacji paliw – relacjonuje Agnieszka Dzik.

Policjanci natychmiast ruszyli za nim, gdyż podejrzewali, że powodem takiego zachowania na drodze może być jedna z trzech możliwości. Kierowca może być nietrzeźwy, może nie znać przepisów ruchu drogowego lub nagle źle się poczuł. Senior został zatrzymany i wylegitymowany. Okazało się, że 80-latek jest trzeźwy, czuje się bardzo dobrze i nic mu nie dolega. Zaskoczeniem było to, że prawo jazdy posiada od 60 lat. Co więcej, był świadomy popełnionego wykroczenia. Całe szczęście, że żaden z uczestników ruchu drogowego nie próbował przejechać w pędzie skrzyżowania. Takie manewry na rondzie mogły zakończyć się dla seniora nie tylko kolizją, ale również tragicznie. Za popełniony czyn funkcjonariusze nałożyli na seniora mandat karny.

Jeżdżą jak ślepi

Zapewne mniejszy ruch na drodze niż normalnie powoduje, że część kierowców jeździ, jak w amoku, nie dostrzegając innych na drodze. Taki stan rzeczy kończy się czasem tragicznie.

­– Podejrzewam, że na niektóre zdarzenia w ruchu drogowym może mieć wpływ stan zdrowia kierowców. Gdy istnieje takie podejrzenie, policjanci kierują wniosek do organu wydającego prawo jazdy o skierowanie kierowcy na dodatkowe badania lekarskie, z których będzie wynikało, czy istnieją przeciwwskazania zdrowotne do kierowania pojazdami, czy też nie. Kierowca, u którego stwierdzono, że są zalecenia, aby nie kierował pojazdem ze względu na stan zdrowia, nie może absolutnie siadać za kierownicę. Taka osoba stwarza zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego, również dla siebie. Część wypadków wynika jednak ze zwykłego zagapienia się, czy roztrząsania problemów życiowych. To jednak nie usprawiedliwia kierowcy. Siadając za kierownicę, trzeba zająć się wyłącznie jazdą, obserwowaniem ruchu i przestrzeganiem znaków drogowych, by nie zagrażać sobie i innym na drodze – dodaje Agnieszka Dzik.

Bogumiła Nowak

Fot. KPP Sochaczew

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz