TYGRYSICE POŻEGNAŁY TRENERA

RUGBY Marcin Stencel, to człowiek, który poświęcił się dla rugby. Najpierw jako zawodnik drużyn młodzieżowych oraz seniorów, a następnie jako trener. Prowadził on najmłodszych adeptów rugby, ale przede wszystkim dzięki jego mozolnej pracy sochaczewskie Tygrysice zaistniały w żeńskim rugbowym światku.

Od 2008 roku zajmował się zespołem, z którego do reprezentacji Polski trafiło sporo zawodniczek. Miły, sympatyczny, wiecznie uśmiechnięty i zupełnie niedoceniony w Sochaczewie oraz Orkanie. Nadszedł czas pożegnania. Popularny „Sardyn” zmienił miejsce zamieszkania i rozwija rugby w Skierniewicach.

Jego wychowanki nie zapomniały o swoim trenerze. W tajemnicy przed nim zorganizowały pożegnanie swojego szkoleniowca. Było emocjonalne przemówienie Marty Zarzyńskiej. Były torty oraz prezenty dla Marcina. Było także tradycyjne jajeczko i super atmosfera, którą do drużyny wprowadził dotychczasowy szkoleniowiec. Schedę po Marcinie przejął Piotr Wylot.

Na facebookowej stronie Tygrysice napisały:

„Wczoraj miała miejsce Nasza mała „Gala”, na której oficjalnie pożegnaliśmy Naszego wieloletniego trenera Marcina Stencla. Było to dla nas wszystkich bardzo emocjonalne wydarzenie, ponieważ my, jak i trener bardzo się ze sobą zżyliśmy. To on nauczył nas trzymać piłkę, podawać klasykiem czy szarżować przeciwnika, to taki Nasz rugbowy tata. Jeszcze raz dziękujemy Trenerze za wszystkie lata szkolenia nie tylko Tygrysic, ale i młodzieży, za ogrom serca wsadzony w pracę, która tak na prawdę była pasją, powołaniem. Liczymy, że Trener nigdy o nas nie zapomni, bo w naszych sercach zostanie na zawsze. Do zobaczenia na meczach”.

Tomasz Ertman

Fot. Tomasz Ertman

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz