Jeszcze będzie wspaniale

Reklamy

Przyznam, że informacje na temat koronawirusa zaczynają mnie irytować. Psychoza strachu jest mi całkowicie obca, mimo to stosuję się do wszelkich ograniczeń. A co domycia rąk, to zawsze miałem na tym punkcie obsesję. Bardziej niż samej epidemii obawiam się jej skutków dla  gospodarki, a zatem dla budżetu  państwa, i co za tym idzie dla budżetów  rodzinnych wszystkich Polaków. Nie będę tego wątku jednak rozwijać, aby nie siać paniki. Gdyż jako niepoprawny optymista mimo wszystko wierzę, że wszystko dobrze się skończy.

Epidemia doprowadziła do tego, że praktycznie jedyną tematyką w mediach są informacje związane z koronawirusem. Bo o czym informować, jak prawie wszystko zamknięte. Nic nie funkcjonuje, jak powinno.

Wygląda na to, że spełniają się proroctwa Krzysztofa Kononowicza, niedoszłego prezydenta Białegostoku, który przed laty wieszczył: „Nie będzie niczego”.

Pandemia ma jednak także swoje dobre strony. Wydaje się, że w czasie zarazy swoją aktywność ograniczyli przestępcy. Być może posłuchali apelu policji, aby z powodu pandemii zaprzestali działań przestępczych. I wydaje się, że posłuchali, gdyż  informacji kryminalnych jest w ostatnim czasie wyjątkowo niewiele.

Być może boją się, że trafią do celi wieloosobowych i do tego nieprzebadani na wirusa.

Janusz Szostak

 

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz