Prześladowca trafił za kraty

Reklamy

Na trzy miesiące do aresztu trafił mieszkaniec Sochaczewa, który prześladował swoją byłą partnerkę. Mężczyzna zlekceważył zastosowane wobec niego środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego, zakazu zbliżania się i   kontaktu z kobietą i jej matką. Teraz grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Wygląda na to, że sochaczewskie organy ścigania postanowiły zrobić porządek z tymi, którzy uporczywie niepokoją i znęcają się psychicznie nad innymi osobami. W ubiegłym tygodniu w ręce policji wpadł 26-letni mężczyzna, który uporczywie nękał jedną z mieszkanek Sochaczewa.

Szybka reakcja

Jak poinformowała nas Agnieszka Dzik, rzecznik sochaczewskiej policji, w ubiegłym tygodniu policjanci zostali powiadomieni o uporczywym niepokojeniu 29-letniej mieszkanki Sochaczewa. Okazało się, że sprawcą jest jej były, 26-letni partner.

Jak wynika z naszych informacji, mężczyzna po rozstaniu nie dawał jej spokoju. Groził jej pozbawieniem życia, wysyłał liczne SMS-y, maile, a także regularnie siedział na ławce lub stał przed blokiem, w którym mieszkała. Stalker czekał również w klatce przed jej drzwiami, wysyłał zdjęcia okien mieszkania, dając jednocześnie do zrozumienia, że kobieta jest przez niego obserwowana. Dodatkowo kilkakrotnie obrzucił jajkami jej samochód. Doprowadził do tego, że 29–latka bała się wracać do własnego mieszkania. Jakby tego było mu mało, zaczął również prześladować jej matkę.

– Policjanci przedstawili mężczyźnie zarzuty gróźb karalnych i stalkingu. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego, zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych, a także zakaz komunikowania się z nimi – powiedziała nam Agnieszka Dzik. Jednak, jak dodaje policjantka, mężczyzna zlekceważył zastosowane środki i dalej nękał kobiety. W dalszym ciągu widywany był pod blokiem, zakładał fikcyjne konta na portalu społecznościowym i próbował nawiązać kontakt z byłą partnerką. Dzwonił do niej również z różnych numerów telefonów.

Dlatego w środę, 11 grudnia, stalker został zatrzymany, a sąd zdecydował o jego tymczasowym areszcie, do którego trafił na trzy miesiące. Dodajmy, że za popełnione przestępstwa grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

 Stanowcze działania

To nie pierwszy przypadek stalkingu na terenie powiatu sochaczewskiego. Co roku, jak wynika z danych policji, dochodzi do kilkudziesięciu tego typu przestępstw. Jednak w większości przypadków po decyzji sądu dotyczącej zakazu zbliżania czy utrzymywania kontaktów z osoba nękaną, prześladowcy zaprzestają swoich działań. Tym bardziej, gdy zostają powiadomieni o grożącej im karze. Jednak nie wszyscy mają tyle rozumu. A tak było na przykład w przypadku 39-letniego mieszkańca gminy Nowa Sucha, który nękał i groził obywatelce Ukrainy i jej dzieciom. Początkowo kobieta ignorowała agresywne zachowanie mężczyzny.

Jednak w końcu powiedziała – dość. Stało się to po tym, gdy mężczyzna zaczął kierować wobec niej i jej 11-letniej córki groźby karalne. A na dowód, że jest w stanie je spełnić, uszkodził samochód należący do jego ofiary. Reakcja sochaczewskiej policji była natychmiastowa. Kilka godzin po zawiadomieniu funkcjonariusze zapukali do domu prześladowcy.

– Przypominam, że uporczywe niepokojenie jest zagrożone karą do trzech lat pozbawienia wolności. Jeżeli następstwem tego czynu będzie targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, wtedy kara wzrasta do 10 lat pozbawienia wolnościJak się bronić przed stalkingiem? Przede wszystkim stanowczo zakomunikować, że nie życzymy sobie żadnych sms-ów i telefonów od stalkera. Na wszelki wypadek zachowajmy całą korespondencję, a zwłaszcza te części, w których wzywamy do zaprzestania takiego zachowania. Jeśli przestępca nie odpuszcza, zgłośmy sprawę policji. Odkładanie tego na późniejszy termin może spowodować jeszcze większe niebezpieczeństwo. Nie należy wdawać się w dyskusje ze stalkerem i jeśli to możliwe, zmieńmy i zastrzeżmy numer telefonu – mówi Agnieszka Dzik. Przypominając jednocześnie, że stalking, to uporczywe niepokojenie osoby, które powoduje poczucie zagrożenia lub naruszanie jej prywatności. To również podszywanie się pod inną osobę i wykorzystywanie jej wizerunku lub danych osobowych, w celu wyrządzenia szkody majątkowej lub osobistej. O uporczywym niepokojeniu możemy mówić, jeśli np. ktoś zasypuje inną osobę setkami SMS-ów lub e-maili, nachodzi ją, prześladuje, wykonuje wiele połączeń telefonicznych – często obraźliwych, co ogólnie przeszkadza w prowadzeniu normalnego życia i często powoduje poczucie zagrożenia.

Jerzy Szostak

fot.pixabay

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz