Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich nie otrzyma zgody na wycinkę większości drzew tworzących zabytkową aleję lipową w Chodakowie. Usunięte zostaną jedynie te najbardziej zdegradowane i zagrażające bezpieczeństwu. Natomiast reszta zabytkowych drzew ma zostać poddana konserwacji.
Sprawa zabytkowej alej lipowej, w której niektóre drzewa pamiętają narodziny Fryderyka Chopina, była poruszana na ostatniej sesji Rady Miejskiej. O dalszy los najstarszych drzew na terenie Sochaczewa pytała radna Jolanta Kulpa-Szczepanik. Pytanie miało związek z zamieszczeniem w sprawozdaniu z prac burmistrza informacji o przesłaniu do uzgodnienia do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie projektu uchwały rady miejskiej w sprawie zniesienia formy ochrony przyrody.
– Chciałabym się dowiedzieć, jakiego terenu dotyczy projekt uchwały, jaki ma cel, oraz co zawiera cały ten zapis – zapytała burmistrza radna.
W trosce o zabytek
Odpowiadając na jej pytanie Dariusz Dobrowolski, zastępca burmistrza, stwierdził, że uzgodnienie dotyczy zabytkowej alei lipowej znajdującej się wzdłuż ulicy Chopina, a która prowadzi od ronda Jana Pawła II do Żelazowej Woli.
Dobrowolski od razu jednak uspokoił radnych, stwierdzając, że zdjęcie ochrony – czyli uchylenie podjętej przez radę uchwały, która stwierdza, że tworzące ją drzewa są pomnikiem przyrody – nie oznacza, że aleja zostanie pozbawiona ochrony, a ty samym zostanie wycięta. Burmistrz zaznaczył także, że rada nie będzie musiała podejmować żadnej uchwały w tej sprawie, ponieważ jest to już nieaktualne.
– Otóż Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich, który jest zarządcą drogi, zwrócił się do nas o wydanie zgody na możliwość pielęgnacji alei. Natomiast my, ponieważ obszar ten jest objęty prawem miejscowym i ochroną, zwróciliśmy się do konserwatora zabytków z pytaniem, jakiej odpowiedzi mamy udzielić MZDW. Podobne pismo wysłaliśmy do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, żeby wydał w tej sprawie opinię. W odpowiedzi poinformowano nas, że samo zniesienie ochrony przyrody, a tego dotyczyła uchwała, nie wpłynie na poprawę jakości i stanu drzew. Ponieważ zgodę na pielęgnację musi wydać konserwator i RDOŚ, i to z tymi instytucjami MZDW musi prowadzić rozmowy dotyczące pielęgnacji alei – wyjaśnił Dariusz Dobrowolski.
Aleja ocaleje
O planach pielęgnacji – przez Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich – zabytkowej alei lipowej prowadzącej z Chodakowa do miejsca urodzin Fryderyka Chopina, pisaliśmy wielokrotnie. Przypomnijmy, że aleja została wpisana do rejestru zabytków w 1980 roku. A część rosnących drzew uznano za zabytki przyrody. W sumie tworzą ją 164 lipy, 22 klony i 14 jesionów. Dodajmy, że największe drzewa mierzą 20 metrów wysokości i mają ponad 4 metry obwodu, a ich wiek ocenia się na około 180 lat.
Jednak za wpisaniem jej do rejestru nie poszły środki na ratowanie drzewostanu, który pamięta jeszcze Fryderyka Chopina. To z kolei spowodowało, że obecnie jest ona tylko marną resztką tego, co jeszcze kilkanaście lat temu było chlubą Chodakowa. Brak jakiekolwiek konserwacji kilkusetletnich drzew powoduje, że większość z nich jest w fatalnym stanie.
Dlatego drogowcy zamiast przeznaczyć środki na ich ratowanie postanowili je wyciąć. Taką decyzję podjęto w ubiegłym roku przy okazji planów remontu drogi wojewódzkiej nr 580. Pod topór miało pójść wtedy 130 zabytkowych drzew. Dodajmy, że nie była to pierwsza próba wycinki. W 2016 roku MZDW wystąpił do konserwatora zabytków o usunięcie 56 drzew, jednak i wtedy także nie otrzymał na to zgody.
Podobnie będzie teraz. Jak wynika z naszych informacji, niektóre drzewa – te w najbardziej fatalnym stanie i zagrażające bezpieczeństwu – trzeba wyciąć, a w ich miejsce zostaną posadzone nowe. Jednak pozostałe drzewa zostaną poddane pielęgnacji.
Jerzy Szostak
Fot. Janusz Szostak