Pierwszy w tym roku przypadek śmiertelnego zamarznięcia ujawniono w Żdżarowie. W jednym z rowów melioracyjnych mieszkańcy tej wsi zauważyli mężczyznę.
– Zwykle nie jesteśmy do takich przypadków wzywani, gdyż są to kompetencje policji, jednak tym razem nas wezwano. To była szczególna sytuacja. Mężczyzna w trudnym do określenia wieku znaleziony został w rowie melioracyjnym, a konkretnie w jego zagłębieniu. Musieliśmy go wykuć, gdyż wmarzł w bryłę lodu tak, że normalnie nie można było go ruszyć – mówi Rafał Krupa, rzecznik Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej w Sochaczewie.
Zgłoszenie było 10 stycznia około godziny 21.00. Trudno ocenić ile czasu mężczyzna przebywał w tym miejscu. To już ustali policja i prokuratura, która podjęła w tej sprawie śledztwo. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził zgon.
Z naszym informacji wynika, że ofiarą był starszy mężczyzna, jeden z dwóch braci mieszkańców Żdżarowa. Feralnego dnia, rano wyszedł do sklepu po zakupy. Policja ustali co spowodowało śmierć – choroba, czy zasłabnięcie, a w ostateczności zamarzniecie starszego pana. Nie jest to, co nam potwierdzono, żaden z poszukiwanych ostatnio zaginionych. Akcja poszukiwania Piotra Kopy i Krystiana Visby-Jensen trwa nadal.
BN
fot. Pixabay