
Kultowy już Bieg Katorżnika, najstarszy bieg przeprawowy w Polsce na terenie poligonu wojskowego pod Lublińcem, zgodnie ze swoim mottem „katuje, upadla i miesza z błotem”.
Mimo to co roku na linii startu meldują się setki osób z całego kraju, by przekonać się o tym na własnej skórze.
Oczywiście również sochaczewscy Dragoni podejmują wyzwanie rzucone przez komandosów i wytyczoną przez nich trasę. Tym razem walkę z jeziorem, bagnami, rowami melioracyjnymi z lodowatą wodą i zdradzieckimi trzcinami podjęła ośmiosobowa ekipa Dragona. Z najlepszym czasem na mecie zameldował się Patryk Siekiera – 1:57:55, co dało mu 8. miejsce. 17. miejsce z czasem 2:03:50 zajął Łukasz Stęborowski, 43. był Irek Fornalski (czas 2:12:47), 50. – Marcin Cieślak (czas 2:14:55), zaś na miejscu 64. uplasował się Sławomir Cypel z czasem 2:19:50. Z reprezentujących Dragona pań pierwsza na mecie pojawiła się Marta Cypel z czasem 3:15:02, po niej zaś najmłodsza z teamu Julia Cypel oraz Ola Miałkos z czasem 3:19:36.
Zmęczenie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne, nie dorównuje jednak satysfakcji po przekroczeniu linii mety, kiedy na szyi każdego z katorżników zawieszana jest dwukilogramowa „podkowa”.
FCD
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis