W ostatnich tygodniach rady gmin powiatu sochaczewskiego zmieniają zasady odnośnie wydawania zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Jednak nie we wszystkich gminach są to rewolucyjne zmiany. To raczej drobne korekty, które w niewielkim stopniu odczują mieszkańcy. Zmiany nie ograniczają bowiem dotychczasowej ilości punktów sprzedaży napojów alkoholowych, a wręcz przeciwnie, może tych miejsc pojawić się nawet więcej.
Nowa ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi weszła 9 marca tego roku. Nie wszystkie gminy w powiecie sochaczewskim przyjęły uchwały ustalające nowe zasady przydzielania zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Większość samorządów poprzestaje na starych zasadach i zachowuje dotychczasową ilość zezwoleń jego sprzedaży.
Maksymalne zezwolenia ustalane są grupowo w zależności od zawartości procentowej czystego alkoholu w produkcie.
Tylko teoretycznie zmniejsza się ilość punktów, bo np. w przypadku gminy Sochaczew zezwoleń może być więcej. Jednak w gminach jak na razie mieszkańcy nie zgłaszają żadnych zastrzeżeń związanych ze sprzedażą, więc problemu nie ma.
Zmiany są zbędne
– W mojej opinii zmiany nie są zbyt widoczne. W gminie i tak jest tych punktów mniej niż przewiduje to górna granica – mówi jedna z mieszkanek gminy Sochaczew.
Rady gminy mają obowiązek ustalenia miejsc sprzedaży napojów alkoholowych do spożycia poza miejscem oraz w miejscu sprzedaży. Dotąd limitowana była liczba punktów sprzedaży napojów alkoholowych. Po zmianie limitowana jest tylko liczba zezwoleń na sprzedaż.
W gminnych miejscowościach sprzedaż alkoholu jest zwykle w jednym lub dwóch punktach. I tyle samo jest zezwoleń. Jak zaznaczają zainteresowani, ilość punktów sprzedaży wynika po prostu z możliwości nabywczych klientów.
– U nas w zasadzie nic się nie zmieniło. Wszystko odbywa się na poprzednich zasadach. Zezwoleń jest tyle samo i nie przybyło nowych, bo nie ma chętnych. Po prostu sprawa dotyczy kwestii nocnej sprzedaży alkoholu, a tego u nas nie ma. Ani jeden sklep na terenie gminy takiej sprzedaży nie prowadzi – mówi Maciej Mońka, wójt gminy Nowa Sucha.
Podobna sytuacja jest w gminie Iłów. Tu również nie przyjęto najnowszych rozwiązań, pozostając przy starych zasadach przydziału zezwoleń. Na terenie gminy Iłów nie ma też sprzedaży nocnej alkoholu. Nocą alkoholem nie handlują również w gminach Brochów i Młodzieszyn.
– Nie ma jeszcze u nas uchwały odnośnie zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Na jednej z najbliższych sesji radni mają się tym tematem zająć i ustalić nowe zasady – poinformowała pracownica urzędu gminy w Brochowie.
Zezwoleń będzie więcej
Sprawa ustalenia ilości zezwoleń rozpatrywana była też na sesji rady gminy Teresin, 23 lipca.
– Trudno przewidzieć, jakie zapadną decyzje radnych, ale gdyby były skargi od mieszkańców, to zapewne zostałyby uwzględnione co do ograniczeń sprzedaży – informowała tuż przed sesją pracownica urzędu w Teresinie. Jednak dodała, że tam również nie ma nocnej sprzedaży alkoholu, więc pewnie wszystko pozostanie po staremu lub z niewielką korektą.
Natomiast w gminie Sochaczew liczba zezwoleń teoretycznie wzrośnie i to znacznie. Dotąd ich maksymalna liczba dla punktów sprzedaży alkoholu poza miejscem spożycia wynosiła 40, a według nowej uchwały zmienia się to w zależności od zawartości procentowej trunków. I tak dla napojów do 4,5 procent alkoholu oraz piwa gmina Sochaczew może wydać maksymalnie 50 zezwoleń, dla 4,5-18 procent alkoholu (bez piwa) – 30 zezwoleń, a powyżej 18 procent alkoholu – 40 zezwoleń.
W przypadku sprzedaży do spożycia na miejscu było 20 takich punktów. Po wprowadzeniu nowej uchwały w pierwszej grupie jest 25 zezwoleń, a w pozostałych po 15. W praktyce tych zezwoleń jest znacznie mniej. Jednak gmina dynamicznie się rozwija i przybywa jej mieszkańców, więc i tu trzeba pomyśleć o rezerwach.
Nie zmieniają się natomiast zasady wydawania zezwoleń. Nie otrzymają ich przedsiębiorcy, którzy mają lokale na terenie obiektów oświatowych, sportowych i rekreacyjnych. W przypadku imprez masowych utrzymane są jednokrotne zezwolenia wójta.
Bogumiła Nowak
Fot. pixabay