74-letni mieszkaniec Gliwic, który był kierowcą alfy romeo, wymusił pierwszeństwo, zawracając w niedozwolonym miejscu na trasie S1. W wyniku czego zginął 47-letni mieszkaniec Sochaczewa, który kierował samochodem ciężarowym i próbował uniknąć zderzenia.
Sochaczewianin miał jednak bardzo dużego pecha, ponieważ ciężarówka przewróciła się, a kabina uderzyła w betonowe barierki. 47-latek zginął na miejscu. Kierowca alfy romeo doznał obrażeń ciała i został przetransportowany do szpitala. Był trzeźwy.
Będzińscy policjanci wyjaśniają przyczyny i okoliczności wypadku, który miał miejsce 5 lipca, około godziny 14.00 na trasie S1 w rejonie Mierzęcic. Jak wstępnie ustalono kierujący alfą romeo 74-letni mieszkaniec Gliwic w wyniku nieprawidłowo wykonanego manewru zawracania doprowadził do zderzenia z ciężarowym dafem. Śmierć na miejscu zdarzenia poniósł 47-letni kierowca tira.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, siedzący za kierownicą alfy romeo, 74-letni mieszkaniec Gliwic wjechał na trasę S1 w kierunku Siewierza. Kierowca najprawdopodobniej postanowił zawrócić w miejscu niedozwolonym. W trakcie nieprawidłowego manewru w osobówkę uderzył ciężarowy daf za kierownicą, którego siedział 47-letni kierowca z Sochaczewa. Ciągnik siodłowy wraz z naczepą przewrócił się na bok blokując trasę w obu kierunkach. Podróżujący alfą mężczyzna doznał obrażeń ciała i został przetransportowany do szpitala. Zdarzenie zakończyło się tragicznie dla kierowcy dafa. Mężczyzna w wyniku odniesionych obrażeń poniósł śmierć w zgniecionej kabinie ciągnika siodłowego.
Kierowca alfy romeo doznał obrażeń ciała i został przetransportowany do szpitala. Był trzeźwy. Pobrano mu jeszcze krew do badań.
Sochaczewianin zostawił żonę i dwoje dzieci.
KPP Będzin