Ekstraliga Drużyna seniorów Orkana została poważnie wzmocniona i ma realne szanse na awans do pierwszej szóstki Ekstraligi i włączenie się do walki o medale. Niestety kibice z Sochaczewa zostali „okradzeni” z szansy oglądania walki naszej drużyny w Sochaczewie. Swoje mecze Orkana rozgrywa na pustym stadionie warszawskiej Polonii.
Podane przez zarządzających klubem powody są nie tylko dla mnie niezrozumiałe. Jedną z nich jest remont stadionu przy ulicy Warszawskiej. Nie wiadomo jednak kiedy, i czy w ogóle do wakacji, się rozpocznie. Na razie nic na stadionie się nie dzieje. Można byłoby grać też mecze w Chodakowie. Dlaczego tak się nie stało? Czyżby ktoś wydał zakaz? O kibiców nie ma co się bać – rugby łączy, a nie dzieli. Kolejny argument, to przeprowadzenie profesjonalnej transmisji telewizyjnej. Przypomnijmy, że z Sochaczewa były transmisje meczów reprezentacji Polski i praktycznie niczym się nie różniły od aktualnie nadawanych przez Polsat.
Liczę, że prezes RC Orkan Sochaczew poda oficjalnie, jaka jest przyczyna „przeprowadzki” seniorów do Warszawy oraz jakie z tego tytułu są ponoszone koszty ewentualnie zyski?
Powróćmy jednak do meczów, które dostarczyły garstce kibiców na trybunach i zapewne znacznie liczniejszej rzeszy przed ekranem telewizora sporych emocji. Spotkanie z Lechią było zacięte i mogło skończyć się o wiele korzystniejszym wynikiem. Niestety zbyt duża ilość błędów w obronie pozwoliła na zwycięstwo biało-zielonym.
Minął tydzień. Orkan został wzmocniony kolejnym zawodnikiem. Jest nim pochodzący z wysp Tonga – Siokivaha Taufu Halaifonua. W końcu młyn Orkana osiągnął odpowiednią wagę i moc. Dało się to już zauważyć od pierwszych minut meczu z Arką Gdynia. Rywale zostali w nim zdominowani do tego stopnie, że nie potrafili zorganizować ani jednej groźnej akcji zaczepnej. Jedyne przyłożenie przez Arkę było po błędzie naszej drużyny w ataku i „wsadzenie” piłki prosto w ręce rywala.
Orkan wygrał bardzo wysoko czym poprawił swoje miejsce w tabeli. Oczywiście widać jeszcze pewne mankamenty w grze naszej drużyny. O ile kadrze trenerskiej, uzupełnionej przez trenera Tomasza Putrę, uda się je wyeliminować, to Orkan już w tym sezonie może być groźnym rywalem dla każdej drużyny w Ekstralidze.
Whizz RC Orkan Sochaczew – Lechia Gdańsk 15:27 (10:24)
punkty: Michał Kępa (5), Marcin Krześniak (5), Joshua Chisanga (5)
skład: Marcin Krześniak, Bartłomiej Sadowski (Krystian Mechecki), Jakub Młyńczak, Jakub Budnik, Adrian Niemiec, Michał Kępa, Konrad Pietrzyk (Adrian Pętlak), Givi Berishvili (Daniel Niemyjski), Kamil Palasik (Kamil Dudkowski), Joshua Chisanga, Maciej Brażuk, Paweł Poniatowski (Emil Kowalewski), Sandro Jelia (Kamil Kościelewski), Jonathan Paatashvili (Łukasz Syperek), Kamil Wydrzyński (Tomasz Markiewicz)
Whizz RC Orkan Sochaczew – Arka Gdynia 46:8 (26:3)
punkty: Michał Kępa (11), Joshua Chisanga (10), Jakub Młyńczak (5), Marcin Krześniak (5), Siokivaha Taufu’i Halaifonua (5), Jonathan Paatashvili (5)
skład: Marcin Krześniak, Wojciech Krześniak (Bartłomiej Sadowski), Jakub Młyńczak (Kamil Palasik), Jakub Budnik, Adrian Niemiec, Michał Kępa, Adrian Pętlak (Konrad Pietrzyk), Givi Berishvili, Siokivaha Taufu’i Halaifonua, Joshua Chisanga, Maciej Brażuk (Emil Kowalewski), Kamil Dudkowski (Paweł Poniatowski), Sandro Jelia (Tomasz Markiewicz), Jonathan Paatashvili (Łukasz Syperek), Michał Gadomski (Mariusz Brodowski)
V kolejka
Grupa A
Orkan Sochaczew – Lechia Gdańsk 15:27 (10:24)
Arka Gdynia – KS Budowlani Łódź 69:8 (41:3)
Grupa B
Juvenia Kraków – Pogoń Siedlce 24:36 (14:10)
Budowlani Lublin – Skra Warszawa 31:5 (24:0)
VI kolejka
Grupa A
Orkan Sochaczew – Arka Gdynia 46:8 (26:3)
KS Budowlani Łódź – Budowlani S.A. Łódź 3:85 (3:40)
Grupa B
Juvenia Kraków – Budowlani Lublin 18:36 (8:26)
Skra Warszawa – Ogniwo Sopot 17:28 (7:21)
Tabela grupy A
1.Budowlani S.A. Łódź 20 199-19
2.RC Orkan Sochaczew 11 116-110
3.Arka Gdynia 9 97-73
4.Lechia Gdańsk 9 96-48
5.KS Budowlani Łódź 0 38-296
Tabela grupy B
1.Budowlani Lublin 16 115-56
2.Pogoń Siedlce 14 107-55
3.Ogniwo Sopot 10 142-13
4.Skra Warszawa 5 50-157
5.Juvenia Kraków 0 81-214
Tomasz Ertman
Fot. Krzysztof Lewandowski
