Nie ma praktycznie miesiąca, by policjanci nie zgarnęli kogoś sprzedającego odzież i kosmetyki z podrobionymi znakami znanych światowych marek. Nie jest to specjalność polska, gdyż w całym świecie trwa walka z fałszywymi produktami.
Sochaczewscy policjanci cały czas monitorują miejsca, gdzie najczęściej trafiają do obrotu podróbki. Są to targowiska, a także coraz częściej internetowe aukcje. O ile w pierwszym przypadku trafiają się osoby w dojrzalszym wieku, o tyle w drugim zdecydowanie dominują dwudziestolatkowie.
Wpadł dzięki sieci
Policja właśnie dzięki aukcji internetowej wpadła na trop 23-letniego mieszkańca Młodzieszyna. Handlował on podrobioną odzieżą i perfumami. Mundurowi ustalili, że mężczyzna swym procederem zajmował się od około roku, czyniąc sobie z niego intratne źródło dochodów. 23-latek sprzedawał podróbki na jednym ze znanych portali aukcyjnych.
Policjanci z Zespołu do walki z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją w Sochaczewie zdecydowali się 27 lipca zamknąć dochodowy interes młodzieszynianina. Wkroczyli na teren jego posesji i zatrzymali młodego przedsiębiorcę. W jego domu znaleźli koszulki, bieliznę, obuwie, paski i perfumy z podrobionymi znakami towarowymi znanych światowych marek.
Wśród zabezpieczonych rzeczy znalazły się również listy przewozowe i kilka tysięcy złotych, pochodzących prawdopodobnie z przestępczego procederu. Interes przynosił 23-latkowi krociowe zyski. Mężczyzna został doprowadzony do sochaczewskiej komendy, gdzie usłyszał zarzut z ustawy prawo o własności przemysłowej.
Za popełnione przestępstwo grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
Biznes non stop
– Nie ma znaczenia pora roku. Sprzedaż fałszowanych produktów to opłacalny biznes, który trwa cały czas. W Sochaczewie nie ma jednak wielu takich osób. To raczej domena większych miast. U nas trafiają się pojedynczy handlowcy. W ciągu minionego roku mieliśmy trzy takie zdarzenia. Wpadli handlujący papierosami i alkoholem bez akcyzy, a także sprzedający podrobioną odzież. W tym roku to największa wpadka osoby zajmującej się handlem podróbkami – mówi Paweł Rynkiewicz z Biura Prasowego Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie.
Na podróbkach ubrań i kosmetyków najczęściej wpadają osoby handlujące na aukcjach internetowych. Stąd też ustalanie rzeczywistych ich zysków trwa dość długo. Jak na razie trudno oszacować jest, na ile duży był zysk handlarza podróbek. Procedury policyjne przewidują, że eksperci z firm, których znaki handlowe zostały podrobione – na podstawie przedstawionych przez policję dowodów – wycenią poniesione przez ich firmy straty.
– Z pewnością jednak nie będą to w przypadku 23-latka drobne kwoty, gdyż jego działalność trwała około roku, a posiadana dokumentacja wskazuje, że było to jego stałe źródło dochodów. Z pewnością idące w tysiące złotych. Dokładnie, ile mógł zarobić, będzie wiadomo po zakończeniu postępowania – dodał Paweł Rynkiewicz.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis